W sobotę z Marchwicznej Przełęczy zeszły trzy lawiny do Morskiego Oka załamując lód na tym słynnym tatrzańskim jeziorze. Kolejna lawina z Białego Żlebu zasypała drogę prowadzącą nad Morskie Oko – poinformował leśniczy TPN Grzegorz Bryniarski.
Pierwsza z lawin, tzw. pyłowa, schodząc Marchwicznym Żlebem zatrzymała się na lodowej tafli Morskiego Oka. Kolejna już wyłamała taflę jeziora, a trzecia jeszcze bardziej pogłębiła wyłom w lodzie.
Jak dodał leśniczy znad Morskiego Oka, schodki prowadzące od schroniska nad brzeg Morskiego Oka zostały całkowicie zasypane zwałami śniegu, a warstwy śniegu naniesionego przez lawiny sięgają aż siedmiu metrów.
Czwarta lawina śnieżna zeszła z Białego Żlebu przecinając drogę do Morskiego Oka, kolejna prawdopodobnie zeszła z okolicy Świstówki Roztockiej, gdzie leśniczy zaobserwował połamane drzewa. Ta lawina również zakończyła się na drodze prowadzącej nad jezioro.
Z powodu bardzo trudnej sytuacji pogodowej oraz wysokiego zagrożenia lawinowego, władze Tatrzańskiego Parku Narodowego zdecydowały w sobotę o zamknięciu do odwołania całego obszaru Tatr dla ruchu turystycznego i narciarskiego. O zamknięcie szlaków zawnioskowało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.
W Tatrach obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego. Jest duże niebezpieczeństwo samoistnego schodzenia lawin. Jak informują ratownicy TOPR, kolejne opady śniegu połączone z silnym wiatrem dodatkowo pogorszają sytuację lawinową.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.