W mieście Iskenderun w południowej Turcji, gdzie w poniedziałek doszło do tragicznego w skutkach trzęsienia ziemi, wydobyto w piątek spod gruzów sześcioosobową rodzinę; uratowani ludzie przeżyli w zniszczonym budynku ponad 101 godzin - powiadomiły agencje Anatolia i Reutera oraz brytyjska stacja Sky News.
Rodzice i czworo ich dzieci w wieku od 15 do 24 lat uniknęli śmierci, ponieważ skryli się w niewielkim ocalałym fragmencie zrujnowanego kilkupiętrowego bloku mieszkalnego. Jak oznajmili w rozmowie z agencją Anatolia przedstawiciele miejscowych służb ratunkowych, prace poszukiwawcze w zniszczonym budynku trwały przez całą noc. W gruzach mają znajdować się jeszcze dwie osoby. Ich sytuacja jest "bardziej skomplikowana", ale trwają starania, by wydobyć tych ludzi na powierzchnię.
W poniedziałek kilka regionów w Turcji i Syrii nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,8, które spowodowało ogromne zniszczenia na kilkusetkilometrowym odcinku od syryjskiego miasta Hama do tureckiego Diyarbakir. Potem nastąpiło jeszcze kilkadziesiąt słabszych wstrząsów.
Według najnowszych doniesień w wyniku kataklizmu zginęło co najmniej 21 719 osób, z czego 18 342 w Turcji i 3377 w Syrii. Niemal 75,6 tys. mieszkańców obu krajów zostało rannych - powiadomiła w piątek Sky News za tureckimi i syryjskimi źródłami rządowymi oraz przedstawicielami rebeliantów z północno-zachodniej Syrii.
Chociaż eksperci oceniają, że szanse na odnalezienie żywych pod gruzami wynoszą obecnie zaledwie 6 proc., w piątkowy poranek wciąż napływają doniesienia o kolejnych ocalałych osobach.
W ocenie CNN kataklizm z 6 lutego był jednym z najbardziej tragicznych w skutkach trzęsień ziemi w ciągu ostatnich 20 lat. Liczba ofiar, zbliżająca się do 22 tys., to siódmy najgorszy pod tym względem bilans na świecie w latach 2002-23. Nie są to jednak dane ostateczne, ponieważ w Turcji i Syrii każdego dnia znajdowanych jest kilka tysięcy ludzkich szczątków.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.