Chcę, abyśmy w jak największym stopniu mogli obronić się sami, abyśmy mogli zabezpieczyć Polaków nie tylko na teraz, ale także na kolejne pokolenia - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z mieszkańcami Brzezin w województwie łódzkim.
Prezydent podkreślił, że obecność wojsk NATO sprawia, że w Polsce możemy "spać bezpiecznie".
Dodał, że szczególnie cenne jest stacjonowanie na polskich lotniskach sił powietrznych innych krajów NATO. "Samoloty amerykańskie, holenderskie i z innych krajów NATO patrolują naszą przestrzeń powietrzną, pilnują naszego nieba" - mówił prezydent.
OGLĄDAJ relację na bieżąco: Atak Rosji na Ukrainę
W jego opinii kluczem do bezpieczeństwa militarnego Polski jest jednak stała rozbudowa własnego potencjału, "abyśmy mogli obronić się sami, abyśmy mogli zabezpieczyć Polaków nie tylko na teraz, ale także na kolejne pokolenia".
Zwracając się do gości spotkania, podziękował za wsparcie, którymi cieszą się programy rozwoju sił zbrojnych. "To wielkie zadanie na przyszłość w zakresie wydatków na obronność i prowadzenia polityki" - zauważył.
Przeczytaj: Prezydent Zełenski: z prezydentem Dudą w Rzeszowie omówiliśmy obecną sytuację na polu walki
Prezydent Duda mówił, że bezpieczeństwo Polski jest jednym z najważniejszych elementów programu jego prezydentury. Dodał, że jego zadaniem jest także wzmacnianie wizerunku Polski na świecie.
"Będę starał się, żeby prestiż Polski był jak największy, żeby się z nami liczono. Nie muszą nas lubić, nie potrzebuję sympatii. Wystarczy, że będzie respekt, a za nim będzie szedł szacunek. To się należy Polakom za lata niewoli, gdy nie można było zobaczyć świata, za lata gdy zarabialiśmy kilkanaście razy mniej niż na zachodzie Europy i w Stanach Zjednoczonych. Wierzę w to, że Rzeczpospolita będzie się nadal rozwijała" - zauważył prezydent.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.