Od początku wojny Caritas archidiecezji lwowskiej przywiózł z Polski blisko 1 tys. tirów, nie licząc mniejszych transportów busami, które organizowali poszczególni kapłani, zakony czy mniejsze organizacje - powiedział PAP metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki. Zaznaczył, że duże wsparcie humanitarne ofiarował polski rząd.
Przypadająca w piątek 24 lutego pierwsza rocznica inwazji rosyjskiej będzie w Ukrainie dniem modlitwy i postu w intencji pokoju.
"Dzięki wsparciu humanitarnemu, które strumieniem szło z Polski, mogliśmy przetrwać ten trudny czas" - powiedział PAP metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki. Zaznaczył, że "mimo zmęczenia, duchowni i świeccy cały czas aktywnie włączają się w działania charytatywne"
Inwazję Rosji na Ukrainę relacjonujemy na bieżąco: RELACJA
Poinformował, że "Caritas archidiecezji lwowskiej przywiózł z Polski od początku wojny ok. tysiąc tirów, nie licząc mniejszych transportów busami, które organizowali poszczególni kapłani, zgromadzenia zakonne czy mniejsze organizacje". "Otrzymane dary, w tym żywność, lekarstwa oraz sprzęt medyczny, przekazywaliśmy ośrodkom, które przyjęły uchodźców oraz do miejscowości, które ucierpiały w skutek działań wojennych" - powiedział abp Mokrzycki.
Przeczytaj: Polskie siostry stale pomagają w 150 miejscach na Ukrainie
Podkreślił, że bardzo duże wsparcie ofiarowali Rycerze Kolumba z Polski i z USA. "Do tej pory otrzymaliśmy od nich blisko 500 tirów z pomocą humanitarną, w tym m.in. lekarstwa" - powiedział.
Zwrócił uwagę, że "dzięki pomocy finansowej papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (Kirche in Not) udało się utrzymać funkcjonowanie parafii katolickich w Ukrainie - siedem diecezji". Powiedział, że "każdy kapłan i osoba konsekrowana otrzymali od Kirche in Not po 500 euro". Dodał, że dużym wsparciem była także pomoc, którą przekazywały konkretne parafie w Polsce parafiom w Ukrainie, czy wspólnoty zakonne w ramach danego zgromadzenia.
Zastrzegł, że część pomocy nie szła tylko przez Kościół, ale również "miasta w Polsce niosły pomoc miastom partnerskim w Ukrainie".
Abp Mokrzycki podkreślił, że "bardzo cenna była pomoc polskiego rządu, który wybudował miasteczko białych kontenerów, w którym zamieszkali uchodźcy wewnętrzni". "Pomieszczenia wyposażono są w szafki i łóżka. Każdy miał także dostęp do kuchni i pomieszczeń sanitarnych" - wyjaśnił.
Zastrzegł, że "jedno z miasteczek z ocieplonymi kontenerami na 1600 miejsc stoi na osiedlu Sychowie we Lwowie". "Obecnie korzysta z nich 800 osób. Drugie miasteczko jest w Parku Stryjskim" - wskazał abp Mokrzycki.
Przekazał, że Zgromadzenie Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP w ośrodku w Jazłowcu przyjęło np. czasowo 60 sierot ze wschodniej Ukrainy. "Caritas lwowski na stałe przyjął 40 sierot, które będą mieszkały w wyremontowanym klasztorze w Rawie Ruskiej, w pobliżu przejścia w Hrebennem" - powiedział.
Przyznał, że "dzięki wspólnie podejmowanym działaniom ludzie w Ukrainie zbliżyli się do siebie, stali się bardziej solidarni".
Centralne uroczystości Kościoła łacińskiego (katolickiego) 24 lutego odbędą się w sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Berdyczowie. "W programie zaplanowana jest adoracja Najświętszego Sakramentu oraz msza św. o godz. 12.30, pod przewodnictwem nuncjusza apostolskiego na Ukrainie abp. Visvaldasa Kulbokasa, w intencji zakończenia wojny.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.