Szwed Armand Duplantis podczas mityngu "All Star Perche" w Clermont-Ferrand ustanowił absolutny rekord świata w skoku o tyczce - 6,22. Poprawił swoje własne osiągnięcia. Poprzedni rekord - na otwartym stadionie - wynosił 6,21, a w hali 6,20.
To był czwarty mityng z udziałem Duplantisa w tym roku i jego czwarte zwycięstwo. Słynny lekkoatleta zakończył tym samym sezon halowy. Jak niedawno poinformowano, mistrz olimpijski i świata nie wystąpi w rozpoczynających się 2 marca w Stambule halowych mistrzostwach Europy.
Duplantis zrezygnował z rywalizacji w Turcji, aby skupić się na występach na świeżym powietrzu w tym sezonie.
"Brak mi słów... To niesamowite. Nie pamiętam nawet ostatnich minut, nawet ostatniego skoku" - powiedział w sobotni wieczór wzruszony Duplantis.
Drugie miejsce podczas mityngu "All Star Perche" zajął Australijczyk Kurtis Marshall, a trzecim Holender Menno Vloon - obaj po 5,91.
23-letni Duplantis to mistrz olimpijski z Tokio oraz aktualny mistrz świata i Europy - na stadionie i w hali.
Po raz pierwszy pobił rekord świata w lutym 2020 roku - wówczas 6,17 w Toruniu, gdy poprawił o centymetr osiągnięcie Francuza Renaud Lavillenie. I od tej pory regularnie, właśnie co centymetr, "śrubował" swoje osiągnięcia.
Poprzedni absolutny rekord - 6,21 - ustanowił 24 lipca 2022 roku podczas mistrzostw świata na świeżym powietrzu w amerykańskim Eugene. Natomiast najlepszym dotychczas wynikiem pod dachem - 6,20 - legitymował sie od marca ubiegłego roku, osiągnął ten rezultat podczas halowych MŚ w Belgradzie.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.