Ponad 8 tys. Libijczyków związanych z siłami antyrządowymi walczącymi przeciwko Muammarowi Kadafiemu zginęło w powstaniu przeciwko jego reżimowi - oświadczył w niedzielę przedstawiciel sił powstańczych Hafiz Ghoga w rozmowie z arabskojęzyczną telewizją Al-Dżazira.
"Liczba naszych zmarłych i męczenników sięga ponad 8 tys." - powiedział Ghoga.
Upomniał też sekretarza generalnego Ligi Państw Arabskich Amra Musę, który krytycznie wypowiedział się na temat działań państw koalicji w Libii. Jak przypomina Reuters Liga Państw Arabskich apelowała o wprowadzenie strefy zakazu lotów nad Libią, jednak w niedzielę Musa potępił "bombardowanie cywili".
"To co dzieje się w Libii różni się od celu, jakim było wprowadzenie strefy zakazu lotów, a to czego chcemy to ochrona cywili, a nie bombardowanie kolejnych z nich" - cytowała wypowiedź Musy egipska agencja prasowa.
"Dziś, kiedy wypowiedział się sekretarz generalny byłem zdziwiony - oświadczył Ghoga. - Jaki mechanizm powstrzyma eksterminację mieszkańców Libii, jaki to mechanizm panie sekretarzu? Jeśli ochrona cywili nie jest obowiązkiem humanitarnym, jaki mechanizm pan nam proponuje?"
Od soboty w Libii trwa międzynarodowa operacja "Świt Odysei" wymierzona przeciwko siłom libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego. W sobotę przystąpiła do niej koalicja USA, Francji, W. Brytanii, Kanady i Włoch.
Przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów USA admirał Mike Mullen powiedział w niedzielę, że koalicja zniszczyła większość obrony przeciwlotniczej i część lotnisk reżimu Kadafiego, dzięki czemu udało się skutecznie wprowadzić strefę zakazu lotów, do czego zobowiązywała przyjęta w nocy z czwartku na piątek rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.