Były prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Jerzy Stępień zaapelował we wtorek do Senatu o odrzucenie ustawy obniżającej składki trafiające do Otwartych Funduszy Emerytalnych z 7,3 proc. do 2,3 proc.
Stępień zwrócił się również do prezydenta, by w przypadku uchwalenia ustawy przez parlament, zablokował nowelizację lub wysłał do TK wniosek o zbadanie jej zgodności z ustawą zasadniczą.
Pod apelem, przedstawionym przez Stępnia podczas konferencji prasowej w Fundacji FOR Leszka Balcerowicza, podpisało się kilku znanych prawników.
Zdaniem byłego prezesa TK, uchwalona przez Sejm w ubiegłym tygodniu ustawa nowelizująca OFE jest sprzeczna m.in. z konstytucyjną zasadą ochrony zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Narusza również prawa nabyte oraz tzw. interesy w toku - zarówno po stronie oszczędzających na emerytury, jak i towarzystw emerytalnych.
Stępień przypomniał, że część osób w 1999 r. dobrowolnie wybrała oszczędzanie także w OFE. "Miejmy świadomość, że to pieniądze prywatne tych ludzi, oni wybrali taką formę oszczędzania na przyszłe emerytury" - powiedział. Zwrócił uwagę, że towarzystwa emerytalne zostały zachęcone do tworzenia zabezpieczeń oraz infrastruktury finansowej i organizacyjnej.
W jego opinii wiele wskazuje na to, że proponowane przez rząd zmiany są pierwszym etapem całkowitej likwidacji emerytalnego systemu kapitałowego. "Być może w przyszłości przyjdzie komuś do głowy, by w ogóle zlikwidować ten system" - zaznaczył.
Stępień powiedział, że jest zaniepokojony tempem procesu legislacyjnego. Jego zdaniem senatorowie powinni się zastanowić, czy rozumieją wszystkie mechanizmy, "które są im przedstawiane, czy nie jest tutaj za dużo zaufania do rządu".
Profesor zwrócił uwagę, że społeczeństwo nie orientuje się w proponowanych przez rząd zmianach. Wskazał, że z sześćdziesięciu studentów, z którymi miał zajęcia, debatę telewizyjną na temat zmian OFE między ministrem finansów Jackiem Rostowskim a prof. Leszkiem Balcerowiczem oglądała połowa. Ci, który oglądali przyznali, że nie zrozumieli, o co chodzi.
Profesor powiedział, że spodziewa się kolejnych podpisów pod apelem do Senatu i prezydenta. "Jest to szczególnie ważne, by ludzie, którzy się znają na tych problemach zabierali głos w sytuacji, kiedy opinia publiczna jest tak niedoinformowana" - powiedział.
Stępień jest pewien, że nowelizacja "wcześniej, czy później" znajdzie się w Trybunale Konstytucyjnym, ale jego zdaniem lepiej byłoby, gdyby trafiła do TK wcześniej.
Po konferencji prasowej prof. Leszek Balcerowicz powiedział, że konstytucja polega na tym, iż politycy u władzy nie mogą wszystkiego robić, bo ustawa zasadnicza ich ogranicza. "Jeżeli uważają, że konstytucja im przeszkadza, bo chcieliby robić rzeczy, które konstytucja zabrania, to oni nie rozumieją, na czym polega konstytucjonalizm (...) To znaczy, że dążą do władzy arbitralnej, i to jest bardzo niebezpieczne" - powiedział.
Skrytykował przygotowany przez Ministerstwo Finansów krótki film animowany, opublikowany na portalu YouTube pt. "O co chodzi z OFE?".
"To się dzieje za pieniądze podatników, czyli nasze, za pieniądze państwowe. (...) Państwo próbuje otumanić ludzi bałamutną kreskówką" - powiedział. Wskazał, że autorzy filmu tłumaczą, ile co miesiąc kosztuje utrzymywanie systemu emerytalnego, ale nie wiadomo dlaczego wybrano właśnie te wydatki, a nie inne, np. na biurokrację.
W sobotę senackie komisje budżetu i finansów publicznych oraz rodziny i polityki społecznej opowiedziały się za przyjęciem bez poprawek ustawy zmniejszającej składki do OFE. Senat ma głosować ustawę podczas najbliższego posiedzenia zaplanowanego na środę i czwartek.
Uchwalona przez Sejm ustawa ws. zmian w systemie emerytalnym zakłada, że składka do OFE zostanie początkowo zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc., potem będzie stopniowo wzrastać, by w 2017 r. osiągnąć 3,5 proc. Zasady dziedziczenia pieniędzy, które trafią na subkonta w ZUS będą takie same, jak w OFE. Środki te będą waloryzowane o wskaźnik wzrostu gospodarczego z ostatnich pięciu lat i wysokość inflacji.
Rząd zaproponował też wprowadzenie od 2012 r. 4-proc. ulgi podatkowej (liczonej od podstawy opodatkowania) dla osób dodatkowo oszczędzających na emeryturę na tzw. indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego. Zmianie ma ulec górny limit udziału akcji w portfelu OFE. Obecny, który wynosi 40 proc. aktywów funduszy, ma do 2020 r. osiągnąć 62 proc., a docelowo 90 proc. Od 1 stycznia 2012 r. zacznie obowiązywać zakaz akwizycji na rzecz OFE. Ustawa - z pewnymi wyjątkami - wejdzie w życie 1 maja 2011 r.
Według rządu zmiany pozwolą ograniczyć potrzeby pożyczkowe państwa do 2020 r. o ok. 190 mld zł.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.