Co najmniej 56 osób zostało zabitych przez uzbrojonych napastników, którzy we wtorek zaatakowali budynek rady prowincji Salahuddin w Tikricie na północy Iraku - poinformował przedstawiciel lokalnej służby zdrowia, cytowany przez agencję AP.
W ataku rannych zostało 98 osób.
Wśród zabitych jest trzech lokalnych polityków oraz siedmiu bojowników, a także współpracownik agencji Reutera, 30-letni Sabah al-Bazi. Jak podał krewny reportera, zginął on od ran odłamkowych.
Przedstawiciel miejscowych władz podał, że napastnicy użyli samochodów-pułapek, pasów z materiałami wybuchowymi i granatów ręcznych, a po wtargnięciu do budynku wzięli tam zakładników.
Zdaniem irackich służb bezpieczeństwa, za atakiem stoją bojownicy Al-Kaidy.
Położony 150 kilometrów na północ od Bagdadu Tikrit to rodzinne miasto byłego dyktatora Iraku Saddama Husajna. (PAP)
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.