Wynegocjowane przez USA zawieszenie broni w Sudanie jest częściowo przestrzegane, ale nie ma oznak, że walczące strony są gotowe do poważnych negocjacji, powiedział we wtorek specjalny wysłannik ONZ ds. Sudanu Volker Perthes - podał Reuters.
"Obie strony myślą, że zwycięstwo militarne nad drugą stroną jest możliwe" - powiedział Perthes. "To jest błędna kalkulacja" - dodał.
Odnosząc się do 72-godzinnego zawieszenia broni, w którym pośredniczyły Stany Zjednoczone i Arabia Saudyjska, a które rozpoczęło się we wtorek, wysłannik ONZ, który przekazywał z Port Sudan swoją relację Radzie Bezpieczeństwa za pośrednictwem transmisji wideo, powiedział: "Jak na razie wydaje się, że w niektórych częściach (kraju - PAP) się ono utrzymuje. Słyszymy jednak również ciągłe doniesienia o walkach i przemieszczaniu się wojsk".
Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres określił przemoc i chaos w Sudanie jako "rozdzierające serce". Walka o władzę stawia przyszłość Sudanu w niebezpieczeństwie i może spowodować cierpienie przez lata i cofnąć rozwój o dekady - powiedział Guterres.
Walki w Sudanie osłabły we wtorek po tym, jak armia i rywalizujące siły paramilitarne zgodziły się na trzydniowy rozejm, co pozwoliło większej liczbie Sudańczyków na ucieczkę, a zagranicznym rządom na ewakuację swoich obywateli - przekazał Reuters.
Wojsko niemieckie ewakuowała do Jordanii z ogarniętego konfliktem kolejnych 120 osób - poinformowało we wtorek dowództwo operacyjne Bundeswehry na Twitterze. W sumie niemieckie siły powietrzne ewakuowały w ostatnich dniach łącznie ponad 600 osób. Niemiecki rząd chciał we wtorek zakończyć operację ewakuacji, w której bierze udział około 1000 żołnierzy - podała agencja dpa. Pozostali obywatele Niemiec przebywający w Sudanie będą ewakuowani przez międzynarodowych partnerów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.