Papież Franciszek spotkał się 6 maja ze swoją Gwardią Szwajcarską na uroczystości zaprzysiężenia nowych gwardzistów. Franciszek podziękował całemu korpusowi za „sumienną i wielkoduszną współpracę” i podkreślił familijny charakter najstarszej armii świata. Jak w rodzinie, starsi ubogacają młodych swoim doświadczeniem. Oni z kolei uczą starszych otwartości i entuzjazmu.
Nowym 23 gwardzistom Franciszek przypomniał też o religijnym elemencie ich nowego zadania. „Niech piękno i historia różnych budynków i dzieł sztuki w tym szczególnym miejscu pomoże wam wciąż na nowo zachwycać się pięknem Boga i Jego tajemnicą” - powiedział Ojciec Święty na spotkaniu z oficerami, pracownikami i członkami rodzin jego sił ochronnych w Watykanie. Zachęcił, aby podczas spokojniejszej służby gwardziści wykorzystywali ten czas na czytanie Biblii lub refleksję nad tekstami duchowymi.
Zaprzysiężenie nowych gwardzistów odbywa się w Watykanie zazwyczaj 6 maja. Data nawiązuje do tzw. „Sacco di Roma”, czyli splądrowania Rzymu przez wojska cesarza Karola V w 1527 roku, kiedy to w obronie Klemensa VII (1523-34) zginęło 147 spośród 189 żołnierzy szwajcarskich. 42 gwardzistów szwajcarskich zdołało wtedy przeprowadzić Ojca Świętego w bezpieczne miejsce do Zamku św. Anioła.
Gwardia Szwajcarska służy papieżom od 1506 r. Jej członkowie odpowiadają za osobistą ochronę biskupa Rzymu i kontrolują wejścia do Watykanu. Dom św. Marty, w którym mieszka Franciszek, strzeżony jest częściowo przez nich, a częściowo przez Żandarmerię Watykańską.
Gwardia liczy 135 członków. Mogą do niej kandydować wyłącznie katolicy szwajcarscy w wieku 19-30 lat, którzy w swoim kraju muszą najpierw odbyć służbę wojskową. Nowi członkowie rozpoczynają 6 maja swoją służbę trwającą co najmniej 26 miesięcy. W tym czasie są obywatelami Państwa Watykańskiego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.