Piłkarze Manchesteru City po raz pierwszy w historii triumfowali w Lidze Mistrzów. W finale w Stambule pokonali Inter Mediolan 1:0 (0:0). Bramkę w 68. minucie zdobył Rodri. Mecz sędziował Szymon Marciniak.
Podopieczni Josepa Guardioli sięgnęli w zakończonym właśnie sezonie po potrójną koronę. Wcześniej zdobyli mistrzostwo i Puchar Anglii.
W przeszłości tylko raz wystąpili w finale Ligi Mistrzów (licząc z jej poprzednikiem - Pucharem Europy). W 2021 roku ulegli Chelsea Londyn 0:1.
Bardziej utytułowany jest zespół z Mediolanu. Inter trzykrotnie sięgał po to trofeum - w 1964, 1965 i 2010 roku.
Tym razem jednak faworytem była ekipa Guardioli.
"City to najsilniejsza drużyna na świecie. Ale my jesteśmy dumni, że zaszliśmy tak daleko. I zrobimy wszystko, aby zagrać jak najlepiej w meczu, w którym trzeba wykazać się niesamowitą koncentracją" - mówił przed finałem trener Interu Simone Inzaghi.
Jego zespół też miał się czym pochwalić. Nie licząc sobotniego meczu, Inter zwyciężył w 11 z ostatnich 12 meczów we wszystkich rozgrywkach, sięgnął w tym czasie po Puchar Włoch. W Serie A zajął natomiast trzecie miejsce.
Manchester City, w zgodnej opinii fachowców, miał trudniejszą drogę do finału. Wyeliminował m.in. wielkie europejskie firmy Bayern Monachium i Real Madryt, a wcześniej RB Lipsk. Szczególne wrażenie zrobiło zwycięstwo w półfinale u siebie 4:0 nad broniącymi trofeum "Królewskimi".
Natomiast Inter rywalizował z FC Porto, Benficą Lizbona i Milanem.
W pierwszej połowie Manchester City w niczym nie przypominał jednak zespołu, który w imponującym stylu przeszedł przez poprzednie rundy. Podopieczni Guardioli mieli kłopoty ze stwarzaniem sytuacji. To Inter wyglądał na drużynę bardziej poukładaną.
Najbliżej powodzenia mistrzowie Anglii byli w 27. minucie, lecz słynny Norweg Erling Haaland przegrał pojedynek z kameruńskim golkiperem Interu Andre Onaną.
Wkrótce potem ekipa City zaczęła mieć poważny problem. Kontuzję, prawdopodobnie uda, zgłosił Kevin De Bruyne. Przez chwilę próbował jeszcze grać, ale ostatecznie w 36. minucie musiał zostać zmieniony; zastąpił go Phil Foden.
Znakomity belgijski piłkarz może mówić o wielkim pechu, ponieważ z powodu kontuzji nie dokończył również finału LM w 2021 roku - wówczas po zderzeniu z niemieckim obrońcą Antonio Ruedigerem doznał złamania nosa i oczodołu, przez co stracił też część rozgrywanych na całym kontynencie mistrzostw Europy.
De Bruyne jest dopiero drugim piłkarzem w historii, który dwukrotnie w finałach LM opuścił boisko z powodów zdrowotnych. Pierwszym był Hiszpan Dani Carvajal z Realu Madryt - w 2016 i 2018 roku.
Do przerwy bramki nie padły, natomiast znacznie ciekawiej było w drugiej połowie.
W 58. minucie po błędzie Manuela Akanjiego w dogodnej sytuacji znalazł się argentyński mistrz świata z Interu Lautaro Martinez, ale jego strzał z ostrego kąta zablokował Ederson.
Dziesięć minut później euforia zapanowała w sektorach zajmowanych przez fanów "The Citizens". Do piłki odbitej przez obrońców Interu dopadł Hiszpan Rodri i bardzo mocnym, precyzyjnym strzałem z ok. 14 metrów nie dał szans bramkarzowi rywali.
Już chwilę po stracie bramki mediolańczycy mogli wyrównać, ale po strzale Federico Dimarco piłka trafiła w poprzeczkę, a po jego dobitce - w... napastnika Interu Romelu Lukaku.
Inter atakował, a Manchester City kontrował. W 77. minucie mogło być już praktycznie po meczu, lecz znakomitej sytuacji nie wykorzystał wbiegając na pole karne Foden (obronił Onana).
W końcówce spotkania podopieczni Inzaghiego, którzy nie mieli już nic do stracenia, stworzyli jeszcze kilka groźnych okazji. Najlepszej nie wykorzystał w 89. minucie Lukaku. Belg - stojąc blisko przed bramką i mając sporo miejsca - uderzył piłkę głową wprost w nogi Edersona.
Już po upływie pięciu doliczonych minut brazylijski bramkarz City musiał jeszcze raz wykazać się swoimi umiejętnościami i po chwili mógł razem z kolegami świętować historyczny sukces.
Dla Guardioli to trzeci trenerski triumf w Lidze Mistrzów. Dwa poprzednie w roli opiekuna Barcelony - w 2009 i 2011 roku. Inzaghi jeszcze nie ma na koncie takiego sukcesu.
Do historii przeszedł Szymon Marciniak. Został drugim arbitrem, który w jednym sezonie poprowadził finał mistrzostw świata i Ligi Mistrzów (w 2010 roku Anglik Howard Webb).
W sobotnim meczu w Stambule nie było wielkich kontrowersji, polski sędzia panował nad wydarzeniami na boisku i nie dał sobie narzucić presji ze strony piłkarzy.
Manchester City - Inter Mediolan 1:0 (0:0).
Bramka: Rodri (68).
Sędzia: Szymon Marciniak (Polska). Widzów 71 412.
Manchester City: Ederson - Manuel Akanji, Ruben Dias, John Stones (82. Kyle Walker), Nathan Ake - Bernardo Silva, Kevin De Bruyne (36. Phil Foden), Ilkay Gundogan, Rodri, Jack Grealish - Erling Haaland.
Inter: Andre Onana - Matteo Darmian (85. Danilo D'Ambrosio), Francesco Acerbi, Alessandro Bastoni (76. Robin Gosens) - Denzel Dumfries (77. Raoul Bellanova), Nicolo Barella, Marcelo Brozovic, Hakan Calhanoglu (84. Henrik Mchitarjan), Federico Dimarco - Lautaro Martinez, Edin Dżeko (57. Romelu Lukaku).
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.