Mroźna zima sprawiła, że w tym roku chętnych, by wyjechać na długi majowy weekend jest wyjątkowo dużo.
O wolne miejsca trudno zarówno w ośrodkach na Mazurach, jak i w górskich czy nadmorskich kurortach. Wszyscy liczą na dobrą pogodę. Chcą odreagować, trwający w Polsce bardzo długo, okres zimowy.
Ceny są zróżnicowane. Za pokój na Mazurach w domu wypoczynkowym każdy gość zapłaci 100 zł za dobę. W górach 5-dniowy pobyt w pensjonacie, czy kwaterze prywatnej z wyżywieniem to koszt ok. 700-800 zł/os. Nad morzem na miejsce w obiekcie z basenem, placem zabaw i kortem trzeba przeznaczyć ok. 1,1 tys. zł za każdą osobę.
Niektórzy zwracają również uwagę na potrzebę odreagowania i odpoczynku psychicznego po trudnym 2010 r. Wówczas, po katastrofie smoleńskiej nie było odpowiedniej atmosfery do wypoczynku oraz zabawy. Teraz weekend majowy będzie okazją, by zorganizować koncerty, występy i inne atrakcje.
Inną przyczyną masowych wyjazdów w tym czasie jest kalendarz. Choć 1 maja wypada w niedzielę, to święto 3 maja już we wtorek. Biorąc cztery dni urlopu: 2, 4, 5 i 6 maja, możemy uzyskać dziewięciodniowy długi weekend. Rekordziści majówkę zamierzają połączyć z Wielkanocą, aby wypoczywać przez 11 dni, czyli od 23 kwietnia do 3 maja.
Popularność majówki w kraju sprawiła, że mniej chętnie wybieramy się w tym czasie za granicę. Mimo atrakcyjnych cen, pozostało wiele wolnych miejsc, w przeciwieństwie do krajowych kurortów, które już praktycznie wszystko wyprzedały.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"