Francuski minister spraw zagranicznych Alain Juppe powiedział, że w Libii należy znaleźć "polityczne rozwiązanie", jednak podkreślił, iż w kraju tym nie ma już miejsca dla Muammara Kadafiego.
Juppe rozmawiał z szefem niemieckiego MSZ Guido Westerwelle przed zaplanowanym na czwartek i piątek spotkaniem ministrów spraw zagranicznych NATO w Berlinie, na którym ma być omawiana dalsza strategia w Libii.
Wcześniej agencja Reutera podała, że zdaniem szefa francuskiego MSZ Paryż obecnie nie opowiada się za dozbrajaniem libijskich powstańców walczących z siłami Kadafiego.
Jak podkreśla agencja Associated Press po trzech tygodniach nalotów siłom Sojuszu Północnoatlantyckiego nie udało się całkowicie unieszkodliwić wojsk Kadafiego, a Francja uważa, że NATO nie robi wystarczająco dużo.
Jednak w czwartek Juppe próbował bagatelizować różnice w podejściu do Libii pomiędzy Francją i Niemcami, które nie biorą udziału w operacji wojskowej i wstrzymały się od głosu podczas głosowania w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nad rezolucją autoryzującą interwencję w Libii.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.