„Czuję się jak św. Piotr w piątym rozdziale Ewangelii Łukasza, który pokornie padł na kolana przed Jezusem i powiedział: ‘Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem grzesznym człowiekiem’. Ale podobnie jak św. Piotr, ja również słyszę słowo Jezusa: ‘Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił’” – powiedział 18 lipca br. podczas prezentacji czterech biskupów-nominatów w archidiecezji Los Angeles ks. Sławomir Szkredka.
Kapłan pochodzący ze starobielskiej parafii został wybrany przez papieża Franciszka na jednego z biskupów pomocniczych w tej jednostce administracyjnej Kościoła w USA.
„Zarzucam sieci na słowo Jezusa. Pan dokona we mnie tego, do czego mnie powołuje. Zawierzam się modlitwom ludu Bożego tu, w Los Angeles. Drodzy bracia i siostry, wasza wiara i miłość wspierały i kształtowały moją posługę kapłańską. Wasza dobroć i cierpliwość wobec mnie były namacalnymi znakami Bożego miłosierdzia. Wiem, że Pan nadal będzie mnie błogosławił przez was” – podkreślił biskup-nominat, zapowiadając współpracę pod przewodnictwem pasterza arcybiskupa Jose Gomeza, razem ze świeckimi i innymi kapłanami.
Słowa pozdrowień i podziękowań biskup-nominat wypowiedział także w języku hiszpańskim.
Podczas konferencji prasowej w siedzibie archidiecezji Los Angeles biskupi-nominaci odpowiadali na pytania dziennikarzy.
Bp-nominat Szkredka tłumaczył, dlaczego odpowiedział „tak” na decyzję papieża. „Wiem, że Ojciec Święty papież Franciszek jest naszym Piotrem. Jest wyznaczony przez Chrystusa i Chrystus przemawia przez niego. Jak więc mogę powiedzieć nie Panu, kiedy On wzywa? A jeśli mówię tak, to robię to z wielkim poczuciem niegodności, a zarazem z głębokim zaufaniem, że Pan dokona we mnie tego, do czego mnie wzywa” – powiedział.
„Czuję, że będą wyzwania, krzyże, wyrzeczenia i trudności. Ponieważ jest to część ścieżki każdego chrześcijańskiego ucznia. Nie wiem dokładnie, co Pan ma w zanadrzu, ale jestem pełen nadziei, bo to wszystko dzieje się w czasie, gdy Ojciec Święty wzywa nas, abyśmy byli Kościołem synodalnym. I w tym Kościele biskupi nie są sami, są ze swoim ludem, słuchają swojego ludu i ludzie wspierają swoich biskupów, biskupi kochają i troszczą się o swój lud. Wiem, że zmierzymy się ze wszystkimi wyzwaniami, z rodziną Bożą pracującą razem, z pomocą Ducha Świętego. Nie mogę się doczekać” – podkreślił.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.