Jeden padł, a drugi utopiony.
No tośmy z Żoną podzwonili. Chyba pocztówki z wakacji zaczniemy znowu wysyłać…
A tak serio, nie jest wcale źle. Jakieś tam starsze komórki jeszcze w szuflodzie były, więc się je podładowało, poprzekładało karty i, jako tako, działają. Pytanie tylko, co z mediami społecznościowymi? Instalować te wszystkie aplikacje? Szukać haseł i loginów do kont? A może spróbować z nich zrezygnować?
O to to! W to mi graj. Bo ile razy dziennie można na tego, czy innego społecznioka wchodzić. Odruchowo/kompulsywnie sprawdzać co się dzieje; co nowego; kto komu co wygarnął itd. A większość newsów o tym, że jakieś laguny z San Escobar obsiadły instrybutory i nie działajo. Wszyscy to znamy, prawda?
Że przeglądamy, przewijamy, zjeżdżamy niżej i niżej i… nic. Niby, za przeproszeniem, kontentu ile dusza zapragnie, ale gdyby tak przyszło wskazać jaki breaking news, wiadomość naprawdę istotną, to… nie ma.
W ciągu całego dnia - ani jednej. W ciągu tygodnia – może by się jaka znalazła. Ale też raczej z tych ciekawostkowych. Więc pytam teraz sam siebie i Was, bracia i siostry, po co? Po co my tam właściwie siedzimy? Tyle czasu marnujemy, mitrężymy. Ech…
Nie ukrywam. Trzepnęło mnie już w tegoroczny Dzień bez Telefonu Komórkowego. W jednym z serwisów informacyjnych padło wtedy stwierdzenie, że dziś bez smartfona żyć się, po prostu, już nie da. A potem pomyślałem o moich rodzicach, którzy jakoś jednak żyją. I to nawet bez inernetu! A telefony mają tylko do dzwonienia, bo innych ich funkcji nie ogarniają/nie korzystają. I żyją.
I więcej książek i gazet czytają. A u mnie sterty niedoczytanych rosną.
Więc finito. I postanowienie poprawy. Czyli od kilkunastu dni, zamiast smartfona, mam pod ręką… rozmówki hebrajskie. Bo uczę się już tego języka i uczę od tylu lat, i nauczyć się nie mogę.
Może teraz coś się przełamie? Może takim sposobem, fortelem się uda?
No to, na koniec, „Zdrowaś Mario” w tej intencji. A po hebrajsku brzmi tak:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.