Siły Muammara Kadafiego prowadziły w niedzielę ciężki ostrzał artyleryjski znajdującego się w rękach libijskich powstańców miasta Misrata na zachodzie kraju - poinformował przedstawiciel sił antyrządowych.
Wojska Kadafiego wycofały się z liczącego 300 tys. mieszkańców portowego miasta po trwającym niemal dwa miesiące oblężeniu, a powstańcy ogłosili w sobotę zwycięstwo. Jednak w niedzielę ich rzecznik relacjonował w rozmowie telefonicznej z agencją Reutera, że "sytuacja jest bardzo niebezpieczna".
"Brygady Kadafiego zaczęły prowadzić przypadkowy ostrzał artyleryjski wcześnie rano w niedzielę. Bombardowanie wiąż trwa. Celują w śródmieście, ulicę Trypolitańską (główna arteria komunikacyjna, łącząca centrum z autostradą na południowy zachód od miasta) i trzy dzielnice mieszkalne" - dodał przedstawiciel powstańców, nie był jednak w stanie określić liczby ofiar.
Powstańcy twierdzą też, że widzieli nad miastem samoloty NATO, ale nie widać żadnych oznak nalotów.
Jak podkreśla Reuters, w walkach o Misratę zginęły do tej pory setki cywilów.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.