Greccy strażacy walczą we wtorek z rozprzestrzeniającymi się pożarami lasów w regionie Beocja na północ od Aten, na wyspach Eubea i Kitnos oraz na północnym wschodzie kraju w regionie Macedonia Wschodnia i Tracja; zginęły dwie osoby, zarządzono ewakuacje - informuje stacja France24.
"Jest dziewięć aktywnych frontów" - przekazała agencji AFP straż pożarna.
W poniedziałek wieczorem zarządzono ewakuację ze szpitala w mieście portowym Aleksandropolis w Macedonii Wschodniej i Tracji, gdzie pożary trwają już czwarty dzień. Straż przybrzeżna przekazała, że 65 pacjentów szpitala zostało przeniesionych na prom znajdujący się w miejskim porcie. Płomienie zagroziły także leżącemu w tym samym regionie parku narodowemu Dadia-Lefkimi-Soufli, gdzie odnaleziono spalone ciało człowieka, który najprawdopodobniej był nielegalnym migrantem.
Park Dadia-Lefkimi-Soufli to jeden z najcenniejszych terenów chronionych w Europie, zamieszkują go rzadkie gatunki ptaków, jest domem dla jedynej populacji lęgowej sępnika czarnego na Bałkanach
Na wyspie Eubea ewakuowano mieszkańców miejscowości Nea Artaki, gdzie ogień zniszczył fermy drobiu i hodowle świń. W Beocji zginął pasterz w podeszłym wieku.
Unia Europejska postanowiła wysłać do Grecji dwa samoloty gaśnicze z Cypru oraz drużynę strażaków z Rumunii w ramach unijnego mechanizmu ochrony ludności.
W ocenie meteorologów, upalne i suche warunki pogodowe, które zwiększają ryzyko pożarów, będą trwały w Grecji do piątku.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.