„Błękitni” na klęczkach przed Maryją

Wiadomość natychmiast wytłuścił portal dziennika Episkopatu Włoch, „Avvenire”. Uroczyste wydarzenie będzie miało miejsce w Bazylice Santa Maria Maggiore w Rzymie. Jak napisał w oficjalnym komunikacie kard. Angelo Bagnasco, przewodniczący Włoskiej Konferencji Biskupów (CEI), papież przyjął jego zaproszenie do uczestnictwa w uroczystościach zakończenia 63. Zebrania Plenarnego CEI (zgromadzenie będzie trwać trzy dni w Watykanie). Komunikat Domu Papieskiego precyzuje, że „poprzez modlitwę zawierzenia pasterze Kościoła włoskiego pragną potwierdzić wyjątkową więź z Włochami oraz odnowić zawierzenie i zadeklarować pełną ufność Matce Bożej w 150 rocznicę istnienia zjednoczonego Kraju”.

Włosi kochają Maryję. La Madonna jest dla nich niebiańskim uosobieniem ziemskiej matki, kimś w ich kulturze i mentalności najważniejszym w świecie. Choć często tamtejszy kult maryjny jest specyficzny i nieco bardziej dewocyjny niż u nas. Zawsze w sensie pozytywnym tego słowa! Warto zaznaczyć też, że maryjny błękitny kolor jest obok barw flagi (zieleni, bieli i czerwieni), uznany za narodowy od przeszło 100 lat. Stąd na Włochów często mówi się potocznie „gli azzurri”- błękitni. Tradycja ta wywodzi się z ikonografii maryjnej, a dynastia sabaudzka przyjęła kolor płaszcza Maryi jako swój symbol.

Ale nie dlatego informację podaną przez papieską prefekturę przeczytałam z prawdziwym wzruszeniem. Wypłynęła ona dokładnie 3 maja, a więc w dniu kiedy my, Polacy świętujemy rocznicę zawierzenia narodu polskiego Maryi. Więcej, datę aktu oddania Maryi Włoch wyznaczono na 26 maja, a więc w dniu kiedy w Polsce obchodzimy święto matki (Włosi świętują dzień matki w drugą niedzielę maja). Wszystko odbędzie się w największym rzymskim sanktuarium maryjnym. Trudno odpędzić się od zbieżności z datą beatyfikacji Jana Pawła II. Nie wykluczone, że akt zawierzenia Włoch Maryi jest pokłosiem „Totus tuus” Błogosławionego Papieża Polaka? Łączność dat jest w tym przypadku –  choć dla jednych przypadkowa – dla mnie co najmniej zastanawiająca. Jan Paweł II z pewnością uśmiecha się z Nieba.