Jeden z trzech benedyktynów, porwanych 17 października w Nigerii – nowicjusz brat Godwin Eze został zamordowany 18 bm., a dwaj ozostali odzyskali wolność w sobotę 21 bm. Są to dwaj postulanci Anthony Eze i Peter Olarewaj, którzy po uwolnieniu opowiedzielio o okolicznościach uprowadzenia całej trójki.
W nocy z 16 na 17 października grupa uzbrojonych pasterzy narodowości Fulani wdarła się do sypialni klasztoru w Eruku (stan Kwara, środkowo-zachodnia Nigeria) w której spało wówczas około 10 zakonników, wśród nich nowicjusze i postulanci. Napastnicy porwali trzech z nich, zmuszając ich do marszu boso w środku nocy. Po przybyciu nad ranem nad pobliską rzekę bandyci zastrzelili od razu br. Godwina a jego ciało wrzucili do wody. Następnie, grożąc dwóm nowicjuszom maczetami, powiedzieli im, że czekają obecnie na pieniądze za nich. A 21 bm. ich zwolnili. Na razie nie wiadomo, że zapłacono za porwanych jakiś okup.
Porwania różnych osób, najczęściej urzędników państwowych, cudzoziemców, ale też osób duchownych i zakonnych, są od wielu lat prawdziwą plagą Nigerii. Głównymi sprawcami są liczne w tym kraju ugrupowania zbrojne, islamiści z terrorystycznej grupy Boko Haram i muzułmańscy pasterze ludu Fulani. 14 października odzyskało wolność 5 osób: trzy siostry zakonne, seminarzysta i świecki, ale wkrótce potem nadeszła wiadomość o uprowadzeniu wspomnianych trzech zakonników.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.