Dziesiątki ludzi zostało rannych w niedzielę na Wzgórach Golan, gdy żołnierze izraelscy zaczęli ostrzeliwać tłum uchodźców palestyńskich z sąsiedniej Syrii, którzy przedostali się na teren izraelski przez graniczny płot - podało izraelskie radio.
Do incydentu w wiosce Madżal Szams doszło w obchodzonym przez Palestyńczyków dniu "katastrofy" (Nakba), jak nazywają oni utworzenie Izraela w 1948 roku, które zapoczątkowało palestyński exodus z ziem zajętych przez nowe państwo.
Demonstracje i protesty odbywają się zawsze 15 maja, następnego dnia po rocznicy utworzenia państwa żydowskiego według kalendarza gregoriańskiego.
Dolan Abu Salah, szef miejscowych władz powiedział, że około 50 demonstrantów przedostało się na izraelską stronę na spokojnej zazwyczaj granicy na Wzgórach Golan.
Armia izraelska twierdzi, że oddała tylko strzały ostrzegawcze w powietrze.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.