Istnieją granice, których przekroczenie nie może pozostać bezkarne – powiedział KAI arcybiskup Józef Michalik komentując okólnik Stolicy Apostolskiej w sprawie pedofilii duchownych.
Opublikowany w poniedziałek dokument zaleca opracowanie w ciągu roku przez poszczególne episkopaty wytycznych na temat postępowania w przypadku tego typu nadużyć.
W opinii przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski publikując okólnik Kościół po raz kolejny daje wyraz przekonaniu, że rozumie człowieka, także jego słabość ale jej nie akceptuje. Kościół, zaznacza abp Michalik, idąc śladami swojego założyciela, Chrystusa, odpuszcza i przebacza grzech żałującemu człowiekowi ale nie promuje słabości ludzkiej.
„Wyrazem tego jest konsekwentna wola Stolicy Apostolskiej aby przypomnieć, że są granice nieprzekraczalne, które obowiązują wszystkich ludzi, także księży – podkreślił metropolita przemyski. – Trzeba przypominać, że przekroczenie tych granic nie może pozostać bezkarne. Krzywdzenie człowieka zawsze jest niedopuszczalne, tym bardziej krzywdzenie dziecka, które jest bezbronne” – dodaje abp Michalik.
Metropolita przemyski ocenił, że „okólnik jest bardzo ojcowski wobec słabości człowieka, ale i krzywdy ludzkiej, przypominając o konieczności zajęcia się pokrzywdzonymi”. Wyraził też satysfakcję, że dokument podtrzymuje zasadę domniemania niewinności oskarżonego dopóki nie ma dowodów (poszlak) winy, bowiem Kościół jest dziś wielokrotnie a bezpodstawnie atakowany.
„Trzeba uniemożliwić ciąg dalszy zgorszenia i krzywdzenia drugiego człowieka, ale nie wolno rzucać kamieniem, zanim się nie udowodniło przestępstwa” – podkreśla przewodniczący Episkopatu.
Wyrok nie ma wpływu na funkcjonowanie w Polsce systemu UE-ETS.
"W dotychczasowym zespole stale dochodziło do konfliktów interesów".
Dziś w Katowicach rozpocznie się 401. Zebranie Plenarne KEP.
Armia izraelska przekazała, że oddano strzały ostrzegawcze do osób zbliżających się do żołnierzy.