W ocenie Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka konieczna jest modyfikacja przepisów Kodeksu karnego umożliwiająca skuteczniejsze ściganie mowy nienawiści wobec innych orientacji seksualnych. List w tej sprawie fundacja wysłała do resortu sprawiedliwości.
"Regulacje karne powinny zostać dostosowane do nowych zjawisk i problemów społecznych poprzez wprowadzenie szczególnej ochrony osób homoseksualnych, a także transseksualnych" - napisała HFPC w liście podpisanym m.in. przez prezesa zarządu fundacji Danutę Przywarę. W piśmie dodano, że kwestia ta jest tym bardziej istotna, bo "aż w 12 państwach UE prawo karne zawiera regulacje zakazujące nawoływania do nienawiści, przemocy oraz dyskryminacji ze względu na orientację seksualną".
Fundacji chodzi m.in. o przepis Kodeksu karnego mówiący obecnie, że "kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat". Jak wskazano w liście, nie ma obecnie uzasadnienia, dlaczego zapis ten nie przewiduje ochrony ze względu na orientację seksualną.
W ocenie HFPC aktualnie wystarczającej ochrony przed mową nienawiści wobec mniejszości seksualnych nie zapewniają inne zapisy Kodeksu karnego dotyczące pomówienia i znieważenia, gdyż w ich przypadku ściganie następuje z oskarżenia prywatnego. Natomiast w przypadku zapisów, których modyfikację proponuje HFPC, sprawcy przestępstw ścigani są z oskarżenia publicznego. "Pozwala to na aktywną rolę policji i prokuratury w identyfikowaniu sprawców" - wskazuje fundacja.
Karnista z Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Piotr Kruszyński, podkreślił w rozmowie z PAP, że "mowa nienawiści" wobec mniejszości seksualnych budzi oburzenie i potępienie, a tego typu zachowania wobec tych mniejszości powinny być eliminowane. Dodał jednak, że - w jego ocenie - proponowane zmiany nie są dobrym rozwiązaniem. "Rozszerzenie wskazywanych zapisów to nie jest dobra droga, jest to przejaw myślenia życzeniowego, że jak zmieni się przepis, to nastąpi poprawa" - zaznaczył Kruszyński.
Zdaniem profesora samo ściganie przestępstwa z oskarżenia prywatnego nie musi oznaczać słabszej ochrony poszkodowanego. "Osoba, która sama wytacza sprawę, zabiega o swoje interesy i ukaranie sprawcy, tymczasem przez organy ścigania sprawy takie mogą być traktowane jako drobne" - dodał.
Rzeczniczka prasowa resortu sprawiedliwości Joanna Dębek powiedziała PAP, że ministerstwo opracuje odpowiedź na list fundacji po otrzymaniu tego pisma.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.