Ministerstwo obrony Serbii będzie przekonywać prezydenta Aleksandara Vuczicia do przywrócenia obowiązkowej służby wojskowej w kraju - powiedział w czwartek serbski minister obrony Milosz Vuczević.
Szef serbskiego resortu obrony zaznaczył, że "dalsze dozbrajanie armii będzie kontynuowane nie po to, by się przechwalać, ale aby chronić kraj". "Będzie się to odbywać przede wszystkim za pośrednictwem krajowego przemysłu, ale zamierzamy też zamawiać uzbrojenie, którego nie produkujemy w Serbii" - dodał Vuczević.
Polityk zauważył, że "niegdyś spisany na straty" przemysł obronny Serbii stał się teraz jej dumą.
Prezydent Vuczić komentując wcześniejsze sygnały sztabu generalnego, powiedział w połowie stycznia, że "w sprawie przywrócenie obowiązkowej służby wojskowej najpierw poczeka na opinię swojego gabinetu".
"Bez wojska jest się nikim i niczym. Rozdeptaliby nas jak muchę, komara, karalucha. Spójrzcie, ile inwestują Węgry i Rumunia, wtedy zrozumiecie, jak wszystko się zmieniło na świecie" - stwierdził serbski prezydent w rozmowie z telewizją Pink.
Nowa inicjatywa serbskiego ministerstwa obrony i sztabu generalnego armii Serbii zakłada przywrócenie krótszego, czteromiesięcznego obowiązku służby wojskowej. Minister Vuczević dodał - zapowiadając plan - że jego szczegóły zostaną dopracowane, gdy pomysł zaakceptuje prezydent.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.