Ukraińscy wojskowi wyszli z Awdijiwki - poinformował w nocy z piątku na sobotę na Telegramie dowódca zgrupowania Tauryda generał Ołeksandr Tarnawski.
"Zgodnie z rozkazem wyszliśmy z Awdijiwki na wcześniej przygotowane pozycje" - oświadczył Tarnawski.
Wcześniej naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych gen. Ołeksandr Syrski zapowiedział wycofanie wojsk z intensywnie atakowanego miasta.
"W sytuacji, gdy wróg idzie po trupach swoich żołnierzy i ma przewagę w liczbie pocisków dziesięć do jednego, pod ciągłym bombardowaniem, była to jedyna słuszna decyzja" - napisał Tarnawski. Zastrzegł jednak, że nie dopuszczono do otoczenia Awdijiwki przez oddziały rosyjskie.
Tym samym, jak pisze BBC, Rosjanie osiągnęli swój cel na tym kierunku, chociaż odbyło się to za cenę ogromnych strat. Na wschodzie Ukrainy była to ostatnia linia obrony, którą utrzymywano jeszcze od wojny w 2014 roku.
Położona w obwodzie donieckim Awdijiwka była w ostatnich miesiącach miejscem najbardziej zaciętych walk. Rosjanie czynili postępy w walkach i byli bliscy jej okrążenia. Awdijiwka jest postrzegane jako brama do pobliskiego Doniecka, największego miasta przejętego przez wspieranych przez Rosję separatystów jeszcze w 2014 roku i od tego czasu okupowanego, a następnie nielegalnie zaanektowanego przez Moskwę. Po miesiącach intensywnych walk Awdijiwka jest niemal całkowicie zniszczona.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.