Sieci elektroenergetyczne się starzeją, a jakość energii jest coraz niższa, co utrudnia wykorzystanie źródeł odnawialnych i odchodzenie od węgla. Rozwój hamują niedostateczne inwestycje i brak odpowiednich regulacji - poinformowała w środę Najwyższa Izba Kontroli.
We wnioskach przedstawionych w informacji po kontroli elektroenergetycznej sieci dystrybucyjnej NIK wskazała, że ponad połowa naszych linii elektroenergetycznych ma więcej niż 30 lat, co utrudnia przyłączanie odnawialnych źródeł energii. Izba oceniła, że jakość przesyłanej energii jest coraz niższa, a modernizacja sieci kuleje. W ocenie NIK bez inwestycji nie będzie mowy o uwolnieniu gospodarki od węgla i niezawodnych dostaw energii.
Niepełna transpozycja przepisów unijnych również opóźnia rozwój sieci dystrybucyjnej, ponieważ brak jest jednolitego środowiska prawnego - zauważono.
Jak poinformowała NIK, zaniechania i opóźnienia inwestycyjne powodują starzenie się infrastruktury sieciowej. "W 2021 r. łącznie 46 proc. linii elektroenergetycznych 110 kV (wysokich napięć - WN) była starsza niż 40 lat, a wśród nich połowa była starsza niż 50 lat. Tylko 16 proc. tych linii w 2021 r. była młodsza niż 10 lat. 40 proc. linii SN w 2021 r. było starszych niż 40 lat (15 proc. było starszych niż 50 lat), a tylko 15 proc. tych linii - młodszych niż 10 lat. Linie niskiego napięcia (nN) starsze niż 40 lat stanowiły w 2021 r. 30 proc. wszystkich linii nN, a linie młodsze niż 10 lat stanowiły tylko 19 proc. wszystkich linii nN" - podano w informacji.
NIK stwierdziła przy tym, że przyrost długości linii starszych niż 40 lat przewyższał przyrost długości linii młodszych niż 10 lat, który w przypadku linii nN był wręcz ujemny.
NIK zbadała, czy zapewniono rozwój sieci dystrybucyjnej i poprawę parametrów jakościowych dostaw energii elektrycznej na tle wskaźników w państwach UE. Jak wskazano w raporcie, przygotowany przez Ministra Klimatu i Środowiska dokument Polityka energetyczna Polski do 2040 r. (PEP2040) odpowiada kierunkom polityki UE w zakresie elektroenergetyki, ale działania podejmowane przez organy państwa oraz spółki energetyczne nie przyczyniły się w istotny sposób do rozwoju sieci.
Według NIK zaawansowany wiek infrastruktury sieciowej, niski poziom skablowania sieci energetycznej, szczególnie linii średnich napięć, oraz pogarszające się wskaźniki jakości dostaw energii elektrycznej wpływały na konieczność wypłaty bonifikat przez operatorów systemów dystrybucyjnych. Tylko jeden operator poprawił wskaźniki dotyczące przerw w dostawach energii.
"W 2021 r. wzrost ilości niedostarczonej energii był o 50 proc. większy niż w roku poprzednim, przez co przybyło też wniosków o udzielenie bonifikat. W porównaniu z rokiem 2020 liczba wniosków w 2021 r. wzrosła prawie sześciokrotnie, a w 2022 r. prawie dwudziestopięciokrotnie" - wskazała Izba.
W ocenie NIK organy państwa nie w pełni realizowały zadania prowadzące do sprawnego rozwoju sieci dystrybucyjnych.
Dodano, że dwie z trzech spółek właścicielskich operatorów systemów dystrybucyjnych ograniczały rozwój sieci poprzez wpływanie na obniżenie realnych nakładów inwestycyjnych, co naruszało unijne zasady niezależności operatorów sieci dystrybucyjnych. W konsekwencji w latach 2020-2021 nie zapewnili oni realizacji zadań inwestycyjnych i modernizacyjnych na poziomie uzgodnionym z Prezesem URE w planach rozwoju i w procesie taryfowym. Poniesione wydatki były niekiedy nawet o 48 proc. niższe od zaplanowanych, choć przychody i pozyskane z UE środki umożliwiały sfinansowanie zaplanowanych inwestycji - wskazała NIK.
Jak poinformowała NIK, dwie spółki z udziałem Skarbu Państwa; Energa SA i Energa-Operator SA, udaremniły przeprowadzenie przedmiotowej kontroli. Izba złożyła zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie. (PAP)
gkc/ mmu/
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.