- Pamięć o męczeństwie duchowieństwa z czasów wojny przestrzega nas przed okrucieństwem wojny i nienawiści, ale przede wszystkim daje nadzieję, że nawet w nieludzkich warunkach zewnętrznych można być człowiekiem wiary - powiedział biskup toruński Wiesław Śmigiel, który przewodniczył Mszy św. w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach ogólnopolskich obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.
W homilii celebrans podkreślił, że w historii Kościoła i w życiu każdego człowieka trzeba ciągle wybierać i opowiadać się po stronie Boga. – Jest wiele takich spraw, które domagają się jednego stanowiska. To m.in. prawo do wolności religijnej i wyznawania wiary, niezbywalna godność ludzka, prawo do życia dla każdego człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci, małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. Katalog domagający się jasnego stanowiska jest znacznie dłuższy – powiedział bp Śmigiel.
Stwierdził, że XX wiek okazał się okrutny i stał się czasem próby dla ludzi wiary w czasie I wojny światowej, okresie międzywojennym i II wojny światowej.
Wskazał, że II wojna światowa pokazała, że skłócenie społeczeństwa, napuszczanie jednej grupy społecznej na inną, antyklerykalizm i nienawiść prowadzą do przemocy i zbrodni. – Niemcy stworzyli swoisty przemysł pogardy i zagłady, a duchowni po raz kolejny znaleźli się w grupie poddanej terrorowi – zaznaczył kaznodzieja.
Podkreślił, że co piąty ksiądz diecezjalny został zamordowany przez Niemców w okupowanej Polsce. – Wielu zginęło już w pierwszych dniach i miesiącach wojny, np. okupant zamordował 24 duchownych z Pelplina. Później te wydarzenia nazwano „krwawą jesienią pelplińską”. Były takie diecezje, jak np. gnieźnieńska, włocławska czy chełmińska, w których co trzeci lub co drugi duchowny poniósł śmierć. Mimo to Kościół w Polsce przetrwał ten mroczny okres, a także wydał wielu błogosławionych i świętych – zauważył biskup toruński.
Zaznaczył, że duchowni na trudną rzeczywistość obozową patrzyli oczami wiary. – Abp Majdański naturalistycznie opisywał tragizm niewoli i wspominał przemoc oraz cierpienia obozowe. Bp Czapliński wspominał głód i kobietę, która przez ogrodzenia wrzucała więźniom liście kapusty, które pomogły przeżyć. Kard. Kozłowiecki natomiast starał się zobaczyć wśród terroru i nienawiści skrawki normalnego życia, gdyż człowiek wiary wszędzie potrafi wnieść trochę dobra. Podobnie wspominał obóz bp Jeż – wymieniał celebrans.
Wspomniał, że ks. Ignacy Jeż, ks. Stefan Wincenty Frelichowski, ks. Bernard Czapliński i ks. Józef Jasiński założyli Caritas obozowy w Dachau. – Znani i lubiani w obozie, mieli serca i oczy szeroko otwarte na ludzkie potrzeby. Najpierw zorganizowali samopomoc dla najbiedniejszych Polaków, którzy paczek nigdy od nikogo nie dostawali. Wkrótce opieką Caritasu objęci zostali także Jugosłowianie, Rumuni, Rosjanie, a także Francuzi, Włosi i Holendrzy – mówił biskup toruński.
Hierarcha poprosił kapłanów i wiernych o modlitwę w intencji pokoju na świecie. – Dzisiaj pamiętamy także o modlitwie o pokój. Jesteśmy przecież świadkami wojen – za naszą wschodnią granicą, w Ziemi Świętej i wielu innych miejscach. W sanktuarium św. Józefa prośmy, aby szczere szukanie pokoju ugasiło spory, miłość zwyciężyła nienawiść, a pragnienie zemsty ustało przez przebaczenie – powiedział bp Śmigiel.
Po komunii św. w Kaplicy Cudownego Obrazu św. Józefa Kaliskiego bp Wiesław Śmigiel odczytał akt zawierzenia św. Józefowi ułożony 79 lat temu przez księży w Dachau.
W swoim słowie bp Damian Bryl podziękował biskupom i kapłanom za obecność i wspólną modlitwę. Słowa wdzięczności skierował do ks. prał. dra Sławomira Kęszki, który co roku jako kustosz podtrzymywania pamięci o męczeństwie duchowieństwa polskiego organizuje te uroczystości.
- To jest wielkie i ważne dziedzictwo, które chcemy podejmować po to, żeby pamiętać o tych dramatycznych wydarzeniach II wojny światowej, o wielkim cierpieniu kapłanów, ale także o ich pięknej, często heroicznej postawie. Ten dzień jest dniem pamięci również o wielkich dziełach, które Bóg czyni, gdy zawierzamy Mu nasze losy – podkreślał biskup kaliski.
Wskazał, że kapłani tamtych wydarzeń powinni być wzorem dla obecnych księży. – Przypomnienie tamtych wydarzeń każe nam pokornie modlić się o łaskę wierności, szczególnie nam, kapłanom, abyśmy byli wierni w tym czasie, w którym jesteśmy postawieni. Wielu naszych braci tamtego czasu dało piękne świadectwo wierności. Chcemy też być wierni Bogu, Kościołowi i ojczyźnie, dlatego dzisiaj modlimy się o wierność dla kapłanów na dzisiejsze czasy – akcentował bp Bryl.
Wraz z biskupem toruńskim Wiesławem Śmiglem Mszę św. koncelebrowali biskup kaliski Damian Bryl, biskup pomocniczy senior archidiecezji poznańskiej Zdzisław Fortuniak i przedstawiciele duchowieństwa z całej Polski.
Msza św. była transmitowana przez Telewizję Internetową „Dom Józefa”.
Przed Mszą św. otwarta została wystawa o kapłanach – męczennikach II wojny światowej. Była też prezentacja multimedialna, którą przygotował ks. dr Sławomir Kęszka, delegat Biskupa Kaliskiego ds. podtrzymywania pamięci o męczeństwie duchowieństwa polskiego.
Dachau było głównym obozem dla duchownych katolickich, protestanckich i prawosławnych. Wśród ok. 3 tys. uwięzionych zakonników, diakonów, księży i biskupów katolickich blisko 1773 pochodziło z Polski, spośród których tylko 818 doczekało chwili oswobodzenia.
Pod koniec wojny więźniowie w Dachau obawiali się, że czeka ich zagłada i postanowili modlić się do św. Józefa. Przez 9 dni zbierali się w kaplicy prosząc świętego o cud wyzwolenia. W ostatni dzień nowenny, 22 kwietnia 1945 r., więźniowie odmówili akt oddania się w opiekę św. Józefa, a także zobowiązali się szerzyć jego cześć, a po wyzwoleniu złożyć mu hołd w pielgrzymce do kolegiaty kaliskiej.
Siedem dni później, 29 kwietnia, niespodziewanie obóz został wyzwolony przez niewielki oddział patrolowy armii amerykańskiej. Stało się to na dwie godziny przed likwidacją obozu i na kilkanaście godzin przed planowanym przez dowództwo amerykańskie atakiem, co uznane zostało nie tylko przez duchownych za szczególną łaskę otrzymaną od Boga za przyczyną św. Józefa Kaliskiego.
Po zakończeniu wojny i powrocie do kraju polscy księża i zakonnicy wypełniali swoje obozowe ślubowanie i corocznie 29 kwietnia pielgrzymowali do Kalisza. W 1970 r., w 25. rocznicę wyzwolenia obozu, ufundowali w podziemiach kaliskiej kolegiaty Kaplicę Wdzięczności i Męczeństwa oraz utworzyli Muzeum i Archiwum, w których zgromadzone zostały dokumenty i przedmioty z lat ich obozowej gehenny.
Od 2005 r., na mocy decyzji Konferencji Episkopatu Polski, w miejsce pielgrzymek byłych więźniów KL Dachau w Kaliszu odbywają się ogólnopolskie obchody Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.