Potrzeba nam świętych, którzy mogą pokazać dzisiejszej młodzieży, że z Jezusem można być chrześcijaninem i prawdziwie człowiekiem swoim czasów.
Wysportowany, przystojny, pełen radości, kochający górskie wędrówki i fajkę. Brzmi jak ogłoszenie na którymś z portali randkowych, a jest to opis jej już prawie świętego wujka, który dała mi ostatnio 96-letnia pani Wanda Gawrońska. Na marginesie dodam, że gdy słuchałam jej pełnych energii opowieści, co rusz przeplatanych zaraźliwym śmiechem, w głębi serca zamarzyłam o takiej właśnie starości. I o tym charakterystycznym błysku w oku, który jest odzwierciedleniem jej pięknej duszy. Nie wiem czy to zasługa bł. Piera Giorgia Frassatiego, którego jest gorącą propagatorką, ale na pewno wujek nie powstydziłyby się swej siostrzenicy. Podobno kto z kim przestaje, takim się staje.
Pani Gawrońska opowiadała mi, że gdy Pier Giorgio nie był jeszcze nawet sługą Bożym kard. Wojtyła dokonał jego swoistej „kanonizacji”. Panowała wtedy komuna a on zachęcał młodych, by odwiedzili wystawę przywiezioną przez nią do Krakowa zza żelaznej kurtyny. Późniejszy papież już wtedy chciał, by młodzi „zobaczyli, jak wygląda człowiek ośmiu błogosławieństw, który nosił w sobie radość ewangelii”. Z dumą odnotuję, że w jego żyłach płynie polska krew, podobnie jak bł. Carla Acutisa, którego babcia była Polką. Obydwaj umarli zbyt młodo. Obydwaj mają zostać ogłoszeni świętymi w czasie Jubileuszu Młodzieży 2025. 15-letni geniusz internetowy ma już otwartą drogę (dodam na marginesie, że w urnie, w której przechowywane jest jego ciało ubrany jest, jak wielu dzisiejszych nastolatków: w dżinsy, bluzę i trampki), 24-letni Pier Giorgio czeka na potwierdzenie cudu, co ma się dokonać niebawem.
Ta podwójna kanonizacja byłaby znakiem na dzisiejsze czasy, wręcz krokiem do odnowienia duszpasterstwa młodzieżowego i uwolnienia go od schematów, które nie są już skuteczne, ponieważ nie nawiązują dialogu z obecną kulturą młodych. Wbrew krążącej opinii, że młodzieży w głowie tylko luz, chill oraz imprezowanie, młodzi szukają autorytetów i z pewnością przemawia do nich ktoś w ich wieku i jak większość z nich pasjonat internetu czy przystojniak o czarującym spojrzeniu. Dobrze, że wśród świętych z sąsiedztwa Kościół zauważa tych na miarę naszych czasów; takich, którzy mogą pokazać dzisiejszej młodzieży, że z Jezusem można przekształcić życie w cudowną przygodę i że można być chrześcijaninem i człowiekiem swoich czasów. Nie bez znaczenia jest i to, że podczas gdy na świecie coraz mocniej zanika wiara chrześcijan w realną obecność Jezusa w Najświętszym Sakramencie kanonizacja tych dwóch miłośników Eucharystii byłaby szansą na przełamanie tego trendu. Szansy, jak to z nimi bywa można jednak zmarnować. Niestety nawet w Kościele.
aktualna ocena | 5,0 |
głosujących | 5 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super
Dla Rwandy 7 kwietnia jest początkiem okresu żałoby narodowej, która trwa do 4 lipca.
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich: ruszyła zbiórka podpisów pod projektem ustawy.
Mieszkańcy Krzywego Rogu o ataku, w którym zginęło 20 osób, w tym dziewięcioro dzieci.
Patrząc na Ukrainę musimy zupełnie inaczej przeliczać, ile amunicji potrzebujemy.