Rzecznik archidiecezji miasta Meksyk został skazany przez tamtejszy trybunał wyborczy.
Ks. Hugo Valdemar Romero w sierpniu ubiegłego roku wzywał wiernych do niegłosowania na partie polityczne, które promują liberalizację prawa dotyczącego aborcji i związków tej samej płci. Zgodnie z orzeczeniem sądowym duchowny postąpił w sposób „nieetyczny, przestępczy i destruktywny oraz sprzeniewierzył się idei państwa demokratycznego”. W związku z tym trybunał nakazał ministerstwu spraw wewnętrznych zastosowanie sankcji wobec archidiecezji miasta Meksyk.
Sam oskarżony nie zgadza się z wyrokiem, uważając go za ograniczenie wolności słowa. Na konferencji prasowej stwierdził, że jest on „nie tylko sprzeczny sam w sobie, ale wręcz zakrawa na absurd”. Również rzecznik meksykańskiego episkopatu uznał orzeczenie sądowe za „zniewagę”. „Zostało ono tak sformułowane, jak gdyby miało być dla nas nauczką na przyszłość” – powiedział ks. Manuel Corral.
Adwokat ks. Valdemara zapowiedział już apelację od wyroku. Ponadto zbadana zostanie jego konstytucyjność. Chodzi o to, czy trybunał wyborczy może nakazać ministerstwu spraw wewnętrznych sankcje wobec diecezji Kościoła katolickiego. Przypomnijmy, że rządząca stolicą Meksyku Partia Rewolucji Demokratycznej zalegalizowała tam związki tej samej płci w marcu ubiegłego roku.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.