Liga Arabska oświadczyła w środę, iż Stany Zjednoczone wykroczyły poza swe uprawnienia stwierdzeniem, że prezydent Syrii Baszar el-Asad utracił legitymację do kierowania swym państwem.
W rozmowie z dziennikarzami w Damaszku szef Ligi Arabskiej Nabil El-Arabi powiedział, że jak zapewnił go Asad, "Syria wkroczyła w nową erę i podąża teraz drogą autentycznej reformy". We wtorek Syria znalazła się w ogniu międzynarodowej krytyki, gdy Biały Dom zadeklarował "utracenie legitymacji" przez Asada, a Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła ataki na ambasady USA i Francji w Damaszku.
Jak oświadczył El-Arabi, nikt nie ma prawa mówić, że prezydent jakiegokolwiek państwa utracił swą legitymację. "O kwestii tej decyduje wyłącznie naród" - powiedział szef Ligi po spotkaniu z Asadem, którego reżym od połowy marca zmaga się ze społeczną rewoltą prodemokratyczną.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.