W około 21 godzin po sobotnim zderzeniu dwóch superszybkich pociągów we wschodnich Chinach przeszukujący miejsce katastrofy ratownicy odnaleźli żywe małe dziecko - poinformowały w niedzielę chińskie media.
Według państwowej telewizji CCTV, jest to czteroletnia dziewczynka, która została zabrana do szpitala. Innych szczegółów na ten temat nie podano.
Dotychczas ustalony bilans katastrofy to 43 zabitych i 211 rannych. Do zderzenia doszło w mieście Wenzhou (Wenczou) w prowincji Zhejiang (Czekiang). Na stojący wskutek awarii napędu po uderzeniu pioruna pociąg najechał od tyłu drugi skład. Cztery pierwsze wagony jadącego pociągu wykoleiły się i spadły z przebiegającego 20-30 metrów nad ziemią wiaduktu. Jeden z tych wagonów pozostał oparty o wiadukt w pozycji pionowej. Wykolejeniu uległy również dwa ostatnie wagony pociągu stojącego.
Jest to pierwszy poważniejszy wypadek chińskich superszybkich pociągów od czasu wprowadzenia ich do eksploatacji w 2007 roku.
Prezydent USA Donald Trump stwierdził, że był bardzo niezadowolony z izraelskiego ataku.
Co najmniej 25 osób zginęło, a ponad 600 zostało rannych w trakcie antyrządowych protestów.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu zbiera się rząd. Zaplanowano odprawę w BBN.