Przed sądem na Manhattanie w Nowym Jorku w USA doszło w czwartek do starć imigrantów i ich zwolenników z nowojorską policją. Co najmniej 20 osób zostało aresztowanych.
"Widzimy, że Urząd ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE) próbuje wciągnąć ludzi w pułapkę. Prosi o wniesienie spraw, które zostają odrzucone, aby móc ich natychmiast aresztować w budynku sądu i zatrzymać w celu przyspieszonego wydalenia. To jest niesamowicie szokujące" - powiedział cytowany przez lokalną telewizję "NY1" Murad Awawdeh z Nowojorskiej Koalicji Imigrantów.
Jak dodała "NY1", powołując się na różne doniesienia, do protestów doszło w środę m.in. przed Sądem Imigracyjnym na Manhattanie. Odnotowano takie incydenty jak powalenie demonstrantów na ziemię przez policję i agentów ICE, spryskanie ich gazem pieprzowym i zakucie w kajdanki.
Również kongresmen z Nowego Jorku Jerry Nadler mówił o skargach, że ludzie pojawiający się po spotkaniach w sądzie są aresztowani przez ICE. Jak dodał: "nie jestem pewien, z jakiego powodu".
Protesty wybuchły po aresztowaniu 20-letniego obywatela Wenezueli i ucznia szkoły publicznej z Bronxu przez federalne władze imigracyjne. Został on zatrzymany po tym, jak sąd oddalił jego sprawę imigracyjną.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski
"Słyszeliśmy kilka eksplozji, dwie z nich były bardzo blisko."
Co sprawia, że pokonują tysiące kilometrów, żeby być na katolickim festiwalu w środku lasu?
Został nim ks. Mariusz Dmyterko - dotychczasowy proboszcz parafii w Białym Borze.
Dotychczas załoga wykonała już niemal 230 okrążeń wokół Ziemi
Najwięcej interwencji odnotowano w województwach mazowieckim.
Od początku pontyfikatu papieża z USA notuje się stały napływ korespondencji do niego.