Decyzja Niemiec o rezygnacji z energii atomowej do 2022 roku wpłynęła na osłabienie eksportu oraz stagnację gospodarki tego kraju w drugim kwartale tego roku - wynika z opublikowanych w czwartek danych federalnego urzędu statystycznego w Wiesbaden.
Destatis potwierdził w środę, że w drugim kwartale 2011 roku doszło do znacznego osłabienia wzrostu gospodarczego w Niemczech. Produkt krajowy brutto wzrósł w tym okresie zaledwie o 0,1 proc. względem pierwszego kwartału. Od stycznia do marca tego roku PKB Niemiec rósł tymczasem w tempie 1,3 proc.
Statystycy odnotowują, że niemiecki eksport zwiększył się wprawdzie od kwietnia do czerwca o 2,3 proc., jednak jeszcze silniejszy był wzrost importu - 3,2 proc.
"Odczuwalny był tu efekt rezygnacji Niemiec z energii atomowej. Prawie nie eksportowano energii elektrycznej, ale trzeba było ją w większym stopniu importować, aby zaspokoić zapotrzebowanie" - ocenił Destatis. Dodał, że nadwyżka importu nad eksportem "negatywnie wpłynęła na produkt krajowy brutto".
Po marcowej katastrofie w japońskiej elektrowni atomowej Fukushima niemiecki rząd wycofał się z wcześniejszych planów wydłużenia o średnio 12 lat okresu eksploatacji reaktorów i zdecydował o natychmiastowym wyłączeniu siedmiu najstarszych elektrowni jądrowych sprzed 1980 roku oraz trapionej awariami elektrowni Kruemmel w Szlezwiku-Holsztynie. Reaktory pozostałych dziewięciu elektrowni będą stopniowo wygaszane w latach 2015-2022.
Do wyhamowania wzrostu niemieckiej gospodarki przyczyniła się również niższa konsumpcja. Wydatki na prywatną konsumpcję spadły w drugim kwartale o 0,7 proc. - po raz pierwszy od kryzysowego roku 2009. Jak ocenili statystycy, na zachowania konsumentów wpływ miały rosnące ceny energii jak również niepewność, związana z międzynarodowym kryzysem zadłużenia.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.