42-letni górnik sekcyjny zmarł w czwartek nad ranem wskutek wypadku, do którego doszło w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Borynia-Zofiówka. Górnik, mimo reanimacji, zmarł w szpitalu.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG) Jolanta Talarczyk, wypadek nastąpił około godziny 0.30 na poziomie 838 metrów, w rejonie ściany wydobywczej. Poszkodowany zmarł w szpitalu wojewódzkim w Jastrzębiu Zdroju.
Na razie, nie wiadomo, co spowodowało śmiertelne w skutkach obrażenia pracującego w przodku górnika. Przyczyny i okoliczności tego wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku.
Zmarły w Boryni-Zofiówce pracownik to 18. w tym roku ofiara śmiertelna w polskich kopalniach węgla. Do poprzedniego śmiertelnego wypadku doszło 27 września w kopalni Budryk. 46-letni górnik-ślusarz doznał śmiertelnych obrażeń wskutek nieplanowanego obrotu elementu konserwowanej przez niego wiertnicy.
Według danych nadzoru górniczego, od początku roku w całym polskim górnictwie doszło łącznie do 25 wypadków śmiertelnych oraz 23 wypadków ciężkich. W kopalniach węgla kamiennego zginęło 18 górników, dwóch z nich było pracownikami firm zewnętrznych. 18 górników doznało w kopalniach węgla kamiennego ciężkich obrażeń.
Do końca sierpnia w całym polskim górnictwie odnotowano 1962 różne wypadki. W 1188 z nich ucierpieli pracownicy kopalń węgla kamiennego, w 365 - wykonujący tam roboty pracownicy firm zewnętrznych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.