Ponad 2 tysiące godzin przepracowali nieodpłatnie w tym roku więźniowie na rzecz Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) - poinformował PAP rzecznik Służby Więziennej w Krakowie, Tomasz Wacławek. Osadzeni zajmowali się głównie pracami porządkowymi w Tatrach.
W miniony piątek osadzeni z Zakładu Karnego w Nowym Sączu po raz ostatni w tym roku wyjechali w Tatry. Zarówno Służba Więzienna jaki dyrekcja TPN chce, aby współpraca była kontynuowana w przyszłym roku.
Oprócz prac porządkowych na tatrzańskich szlakach, więźniowie zajmowali się również udrażnianiem rowów odwadniających, likwidacją dzikich wysypisk i pozostałości nieczynnej infrastruktury na terenie parku. Wykonywali też przecinkę kosodrzewiny na szlakach dostępnych dla turystów.
Jak wyjaśnił PAP Wacławek, Służba Więzienna stara się kształtować u osadzonych postawy proekologiczne i poczucie dbałości o środowisko naturalne. Jednym z przykładów takiego działania jest współpraca z TPN, zainicjowana w czerwcu bieżącego roku.
"Po pierwszych wizytach więźniów, wspólnie z dyrekcją Zakładu Karnego uznaliśmy, że współpraca układa się dobrze i z korzyścią dla obydwu instytucji i że warto ją kontynuować" - powiedział dyrektor TPN, Paweł Skawiński i dodał, że więźniowie w ramach zajęć resocjalizacyjnych byli na kilku wycieczkach połączonych z prelekcjami o przyrodzie Tatr, odwiedzili także ekspozycje przyrodniczą w Kuźnicach i Centrum Edukacji Przyrodniczej TPN.
W pracach na rzecz TPN uczestniczyło trzydziestu więźniów z Zakładu Karnego w Nowym Sączu. Do tej pory grupa ta wykonywała prace w rejonie Morskiego Oka, Łysej Polany, Murzasichla i Doliny Kościelisiej.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.