Do końca roku nadzór górniczy zamierza przygotować założenia systemu, w ramach którego w niektórych kopalniach mają pojawić się tzw. czarne skrzynki - niezależne od kopalnianych systemów urządzenia rejestrujące panujące pod ziemią warunki.
Dzięki temu kontrolerzy nadzoru górniczego będą mogli ocenić prawidłowość działania systemów zamontowanych w kopalniach i upewnić się, czy np. nikt nie ingerował w pracę czujników metanometrii lub urządzenia wentylacji. Docelowo takie aparaty mogłyby także monitorować parametry stosowanych pod ziemią maszyn oraz śledzić ruch załogi w szczególnie niebezpiecznych miejscach.
Pomysł "czarnych skrzynek" dwa tygodnie temu ogłosił publicznie prezes Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), Piotr Litwa. Jednak szczegóły projektu nie są jeszcze gotowe. Nie oszacowano też kosztów przedsięwzięcia i nie sprecyzowano źródeł jego finansowania - nadzór górniczy liczy tu na wsparcie z publicznych środków.
Rzeczniczka WUG, Jolanta Talarczyk, przyznaje, że urządzeń tego typu, które z powodzeniem mogłyby być stosowane w trudnych, podziemnych warunkach, na razie na rynku nie ma. Zwykłe zespoły rejestracyjno-pomiarowe nie są przystosowane do pracy pod ziemią, nie wytrzymałyby też - np. w przypadku wybuchu metanu - ognia i wysokiej temperatury. Eksperci nauki górniczej wskazują jednak, że możliwe jest w miarę szybkie skonstruowanie odpowiedniej aparatury.
"Na początku przyszłego roku będziemy chcieli ogłosić przetarg na zaprojektowanie takiego sprzętu i dostarczenie prototypowych egzemplarzy, które mogłyby pilotażowo trafić do wybranych kopalń" - powiedziała rzeczniczka WUG.
Na podstawie takiego pilotażu będzie można szczegółowo ocenić koszty tego przedsięwzięcia i przygotować jego wdrożenie na szerszą skalę. Czarne skrzynki mają być pomocne w wyjaśnianiu okoliczności wypadków i katastrof górniczych, ale przede mają mobilizować górników do pracy zgodnej z zasadami bezpieczeństwa; dzięki rejestratorom wszelkie odstępstwa czy ingerencje w kopalnianą aparaturę będzie można łatwo wykryć.
Dodatkowo nadzór górniczy chciałby, aby obowiązkowo nagrywane były rozmowy prowadzone w kopalnianej sieci telefonicznej, między powierzchnią a pracownikami na dole. Obecnie nagrywanie rozmów jest obowiązkowe tylko w czasie trwania akcji ratowniczej.
"Czarne skrzynki" to kolejny pomysł, służący poprawie bezpieczeństwa w górnictwie. Po katastrofie w kopalni Wujek-Śląsk przed dwoma laty, kiedy zginęło 20 górników, postulowano m.in. zainstalowanie kamer przemysłowych w niebezpiecznych rejonach kopalń. Miało to zapobiec ingerencjom w system czujników określających stężenie metanu. Jak dotąd ta koncepcja nie doczekała się realizacji; rejestratory mają spełniać podobną funkcję.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.