Należy dbać o planetę, ale szczerze, a nie przez interes wielkich korporacji jak w przypadku Grety. Dzieko wykorzystane by rodzice mogli zarobić na upowszechnianiu technologii sprzedawanych przez korporacje dla korporacyjnego zysku. Wielka ściema.
Co ma piernik do wiatraka? Jak pójdzie kupić buty do sklepu też powiesz "buty kupuje, a w obronie Paetza podpisy zbierał"? Zbierał to zbierał, teraz mówimy o ekologii a nie o Paetzu.
Według lewicowców największym szkodnikiem jest człowiek. To człowieka lewicowiec chce wyeliminować z ekosystemu. Lewicowiec chroni ptasie jaja przed krzywdą, a pozwala człowiekowi na aborcję na życzenie by doprowadzić do zmniejszenia populacji ludzi. Księżna Meghan i książę Harry nie chcą mieć więcej dzieci, bo kolejne dziecko to dodatkowe zużycie tlenu na planecie. Jakże jest to obłudna filozofia gdy posiadają dwa psy, lub zapewne będą posiadać. Łatwo zdemaskować fałsz gretyńskiej ideologii.
Bzdury. Żaden lewicowiec nie chce wyeliminować ludzi, powtarzasz po prostu stereotypowe nonsensy + oczywiście musi być nawiązanie do aborcji. Ale jeśli chcesz wiedzieć to zasobożerność np. przemysłu hodowlanego jest ogromna i to szkodzi przede wszystkim ludziom. A o tym co powoduje masowa deforestacja to chyba oczywiste. Zaś chronienie bioróżnorodności nie tyle wynika z jakiejś szczególnej miłości do zwierząt ile zrozumienia złożoności i wzajemnych powiązań międzugatunkowych gdzie często utrata jednego, zdawałoby się nieistotnego elementu powoduje katastrofalną lawinę zdarzeń - i to często znowu ze szkodą dla ludzi, zwłaszcza tych z biedniejszych krajów gdzie nie ma pod nosem hipermarketu, a bywa, że i wody i nie można sobie siąść z kawką przed laptopem żeby komentować "jacy to źli ci lewicowi ekolodzy"
Kłamiesz, oto lewicowa "profesor" głosząca konieczność wyeliminowania ludzi (niedługo będzie takich więcej, zresztą już od dawna istnieje voluntary human extinction movement): https://www.lifesitenews.com/blogs/feminist-prof-who-practices-occult-calls-for-human-extinction-to-save-planet
Zresztą, żeby nie sięgać daleko, już Olga Tokarczuk (wyglądająca podobnie do tej profesor z linku) fantazjuje w książkach na temat mordowania ludzi w obronie zwierząt. Nie wiem skąd się urwałeś, że tego nie wiesz.
Zacytuj gdzie Tokarczuk tak twierdzi. Ty podajesz jakieś skrajne przypadki, myślisz, że nie idzie znaleźć katolików gotowych mordować innowiercow? Ale tylko idiota zbydowałby sobie na tej podstawie teorię dotycząca wszystkich katolików
Nie mamy nawet połowy lutego. A u mnie na krzakach pojawiają się zawiązki liści, tulipany wychodzą z ziemi, ale za to trawnik usycha. No i ostatnia zima z jakimś tam śniegiem była równo dekadę temu. Co więcej - alerty o smogu to pewnie bajka dla niegrzecznych dzieci, a działania SM pilnującej co sie spala w domowych piecach zapewne są fanaberią ekologów. Zresztą tak samo, jak normy emisji spalin w samochodach, czy oszczędzanie energii elektrycznej poprzez nowe technologie. Wszystkiemu winna ideologia ekologizmu.
No to jest chyba najdziwniejsza zima jaką w życiu widziałem. A jak w ogóle porównam zimy z ostatnich lat do tych z lat 80-tych (bo wcześniejszych nie pamiętam) gdzie śnieg i mróz były na porządku dziennym często od listopada do marca to wyraźnie widać, że klimat mocno się zmienia
Prognozowano dziś burze i jak widzę i w Niemczech i Polsce pojawiły się wyładowania. Jest teraz dosyć zimno bo tylko +7, a rok temu było +8. Ale fakt, jest faktem, średnia temperatura stycznia to ponad +4, gdy rok temu było to w okolicach zera. Pytanie co będzie dalej jest już pytaniem kluczowym dla nas, nie mówiąc o pokoleniu naszych dzieci.
Tak sobie myślę - o "ekologiżmie" i jego krytyce rozmawiamy dlatego, że najpierw zaatakował ja Abp. Ale czy aby unikac tego typu ciagłych przepychanek nie byłoby lepiej, aby polscy hierarchowie budowali pozytywny przekaz - i zamiast np. krytykować Gretę i "ekologizm" wskazali jakie my jako Ćhrześcijanie mamy obowiązku wobec środowiska i co powinniśmy robic, aby je ratować.
Ropa faktycznie miała się skończyć w 1975 roku. W związku z tym ograniczono montaż silników spalających duże ilości paliwa i udoskonalono istniejące silniki. Zoptymalizowano wykorzystanie ropy w przemyśle. Odkryto nowe metody eksploatacji złóż. Wszystko dzięki presji ekologów. Problem przeludnienia też udało się ograniczyć dzięki nowym metodom upraw. Również dzięki ekologom. Nowej epoki lodowcowej udało się zapobiec poprzez ograniczanie emisji dymów do atmosfery. Także dzięki ekologom. Dziura ozonowa zmniejsza się tylko dzięki ekologom, którzy doprowadzili do ograniczenia używania freonów. Słowa Al Gore'a są nadal aktualne. Kopalnia soli w Wieliczce pełni rolę sanatorium dla dzieci z problemami oddechowymi. Dziś problemem jest globalne ocieplenie i podobnie jak wcześniej musimy słuchać ekologów, by kolejny raz uniknąć katastrofy, jak w latach wcześniejszych.
Z ropą to jest ciekawa sprawa. Zachwycamy się obecnie samochodami elektrycznymi i hybrydowymi jako nowoczesną technologią, ale mało kto wie, że pierwsze auto elektryczne powstało już pod koniec xix wieku, a nawet pobiło ówczesny rekord prędkości jako pierwsze przekraczając granicę 100km/h (le jamais content) Później przez 100 lat technologia była praktycznie w odwrocie. Po prostu producenci ropy naftowej zarabiający setki miliardów dolarów na jej wydobyciu robili wszystko, żeby nowe patenty nie zyskały szerszego rozgłosu. Czyli jak to często bywa wygrała chciwość i idea "po nas choćby potop"
Plus i minus.Dwa bieguny.Na jednym nawiedzona Greta,sypiąca ogólnikami,chwytliwymi hasełkami bez głębszego zastanowienia.Na drugim arcybiskup.Widzacy wszędzie nowe ideologie,kolorowe zarazy,oraz inne straszne smoki z którymi dzielnie walczy. A pomiędzy nimi kto? My. 90% normalnego społeczeństwa.Ta która widzi cechę wspólną u szalonej nastolatki i dziwnego biskupa.Tą cechą wspólną to parcie na szkło.Musi być co tydzień jakiś "nowy i odkrywczy przekaz". Wypowiedź w TV,artykuł w prasie,wywiad,wpis na Fb. Kazanie nie o tym jak mam w życiu odnaleźć Boga, tylko o co powinienem myśleć o różnych sprawach i jaki mieć światopogląd. Nawoływacze i krzykacze.A pomiędzy nim my, którzy musimy zachować zdrowy rozsądek.
No właśnie, obecnie jest moda na łączenie znaczeń. Jak ekolog to musi być lewicowiec, prochoice i internacjonał. A jak wierzy w Boga to powinien być antyeko i wyznawać zasadę eksploatacji bez umiaru. A trzeba się po prostu rozsądnie zastanowić jak sprawa wygląda zwłaszcza, że w Kościele ruch proeko też nabiera coraz większego znaczenia
Greta nie jest na biegunie, bo reprezentuje interesy pewnego biznesu, który ją stworzył, by zarobić. Na biegunie jest brytyjska profesor chcąca eliminacji ludzkości (https://www.lifesitenews.com/blogs/feminist-prof-who-practices-occult-calls-for-human-extinction-to-save-planet). Abp Jędraszewski też nie jest na biegunie, bo głosi zwyczajną prawdę Bożą, tyle, że bez aksamitnych rękawiczek. Bóg nie jest ekstremum, Bóg jest Normą. A Ty chciałbyś słuchać jak Go odnaleźć, ale nie chcesz słuchać o tym, co On od Ciebie oczekuje. Powinieneś przestać być takim buntownikiem, bo ten właśnie bunt przeszkadza Ci w odnalezieniu Boga.
Nie jest Prawdą Bożą to, co głosi Arcybiskup Jędraszewski, ponieważ jego nauczanie jest sprzeczne. Arcybiskup w jednej wypowiedzi potrafi powiedzieć, że potępia podejście ekologiczne, ale jednocześnie mówi, że zgadza się z nauczaniem Papieża Franciszka, zawartym w Encyklice Laudato Si. Papież w Encyklice przyznaje, że skutki katastrofy klimatycznej już są widoczne, a chrześcijanie powinni zaangażować się w powstrzymanie tej katastrofy. Papież docenia też ruchy ekologiczne, wskazując na ich dorobek, który niestety został zniweczony przez tych, którzy przeciwstawiali się temu ruchowi. Arcybiskup Jędraszewski odwrotnie niż Papież przestrzega przed ruchami ekologicznymi, kreując je na zagrożenie. Nie są mi znane intencje Arcybiskupa Jędraszewskiego, ale patrząc na jego polityczne zaangażowanie uważam, że wynikają one z obecnej w Polsce presji lobby węglowego, które chce powstrzymać wszelkie przemiany ekologiczne w kraju.
No własnie, czego Bóg oczekuje od ludzi dając im w zarząd Ziemię? Czy dziś aby na pewno wypełniamy to zadanie, niszcząc na potęgę naszą Planetę? Strach pomyśleć, co by było gdyby Bóg uczynił nam to, co codziennie czynimy przyrodzie ożywionej i nieożywionej.
Droga Pani (?), ruchy ekologiczne składają się w większości ze skrajnych lewaków wrzeszczących o konieczności zniszczenia "patriarchatu", czyli naturalnej rodziny opartej na monogamii i naturalnej binarności płci. Jest to skrajnie niezgodne z nauczaniem Kościoła. Abp Jędraszewski pałuje ekologizm antyludzki, widzący w człowieku szkodliwy dodatek do planety, a nie ekologizm chrześcijański, widzący planetę jako dar Boga dla człowieka.
Nie zapominaj, że patriarchat był też odpowiedzialny za niewolenie kobiet przez długie wieki. A za troskę o moją buntowniczosc i relacje z Bogiem dziękuję, poradzę sobie.
Panie Jancyraniak, prowadzę koło przyrodnicze aktywizujące ekologicznie młodzież w mojej parafii. Rozumiem, że dla Pana jestem skrajną lewaczką, przeciwną Bogu? Papież Franciszek to pewnie dla Pana też lewak?
Olga Tokarczuk w swojej książce fantazjuje o zabijaniu ludzi w obronie zwierząt, a Wielkiej Brytanii jakaś lewicowa profesor (o podobnych gustach, co nasza noblistka) głosi konieczność wyeliminowania ludzi: https://www.lifesitenews.com/blogs/feminist-prof-who-practices-occult-calls-for-human-extinction-to-save-planet
Od dawna wiadomo, że zdanie dzisiejszej lewicy skrajnej jest zdaniem jutrzejszej lewicy umiarkowanej. W Pani (?) wypowiedzi cenię jednak uznanie Olgi Tokarczuk za skrajnie lewicowy margines.
A jak już lecimy ad personam, to chciałbym zauważyć, że wszystkie Pani/Pana konta wyglądają dość żałośnie, gdy prowadzą dialogi ze sobą nawzajem i usiłują się chociaż czymś różnić, generalnie się ze sobą zgadzając. Z boku to widać. Musi Pan/Pani popracować nad warsztatem.
Ja nikogo nie nazywam lewicowym marginesem, proszę więc kolejny raz nie siać dezinformacji i nie przypisywać mi czegoś, czego nie powiedziałam. Konto mam jedno, nie wiem co Pan chce osiągnąć kolejnym kłamstwem.
Tak, tak straszna lewica, ale na co dzień rzucanie paranoicznych oskarżeń, że ktoś sobie dubluje konta to spoko, prawda? Jakieś dowody, czy tylko pusta gadanina? :)
Papież Franciszek pozytywnie o ekologizmie: Globalny ruch ekologiczny ma za sobą długą i bogatą drogę, zrodził wiele grup obywatelskich, które pomogły budzić świadomość. Niestety, wiele wysiłków na rzecz znalezienia konkretnych rozwiązań kryzysu ekologicznego zostało zmarnowanych nie tylko przez możnych tego świata, ale również z powodu braku zainteresowania pozostałych. Negacja problemu wynikająca z wygodnej obojętności, rezygnacja lub ślepa wiara w środki techniczne to postawy utrudniające znalezienie właściwych rozwiązań, spotykane nawet wśród wierzących.
Ale przecież wczoraj rozmawialiśmy jak w małej liczącej 100 osób grupie studentów była obojętność wobec krzywdy koleżanek z roku. I zresztą tę obojętność usprawiedliwiałaś. I tak samo jest z innymi rzeczami. Po co zajmować się jakąś ekologią, ograniczać zużycie choćby plastiku czy węgla. Dla większości zaślepionej we własnym światku mówienie o ociepleniu klimatu powoduje co najwyżej agresję wynikającą z faktu, że musieliby się ruszyć z ciepłego, dobrze wymoszczonego miejsca i coś zrobić. Ile agresji powoduje mówienie o konieczności ograniczenia spożycia mięsa, dla ilu osób wzorem ogrzewania jest polskie złoto, czyli brudna energia z węgla. To wszystko boli wielu, bo coś od nich wymaga. A po co dla jakiejś idei poświęcać swoje przyzwyczajenia, swoje ustabilizowane życie?
Porównuje Pan brak reakcji będący wynikiem strachu z brakiem reakcji będącym wynikiem lenistwa i własnego wygodnictwa? Wczoraj pisał Pan różne obrzydlistwa, ale wrzucenie do jednego worka molestowanych dziewczyn i ludzi zaśmiecających planetę z własnej wygody jest wyjątkową podłością. Musi Pan bardzo nienawidzić kobiet, że zrównuje Pan te dwie różne rzeczywistości.
Nie, zrównuję podejście ludzi, czy grup do tzw. trudnych dla nich tematów. Tak jak napisałem, pasywność powoduje i zgodę na molestowanie i zgodę na zaśmiecania naszej planety.
Ależ niezauważanie przez grupę studentów kwestii molestowania jest wyłącznie ich wygodą. Usprawiedliwianie strachem jest możliwe nie tylko przy "biednych, zastraszonych do dziś studentach", ale też przy choćby zmian podejścia do oszczędzania środowiska. Choćby strachem o prace dla górników, strachem przed koniecznością inwestycji w nowe ogrzewanie, czy też strachem przed zmianami przyzwyczajeń.
Dlaczego Pan kłamie? Nigdzie nie pisałam, że moi koledzy nie zauważali problemu, tylko pisałam, że nie zgłaszali sprawy, bo każde wcześniejsze zgłoszenie przez władze uczelni były traktowane jako atak na Kościół.
"Z całej grupy była jedna dziewczyna, która zgłosiła sprawę do prorektora i Kanclerza uczelni. Skończyło się wydaleniem dziewczyny z uczelni", a gdzie była reszta. Widziała co się dzieje i nie reagowała? Pewnie tak samo, jak wielu widzi zmiany w klimacie i nic z tym nie robi. Po co się wychylać, skoro zarówno w jednym, jak i w drugi wypadku nie jest to opłacalne. Tak jak pisałem poprzednio, najpierw nie raguje się, bo szkoła, studia, później rodzina. Więc bez znaczenia, czy to kwestia ekologii, molestowania, niesprawiedliwości, innych zagrożeń. Najlepiej jest udawać, ze nic się nie dzieje, albo znaleźć sobie jakieś wytłumaczenia. Dziwi mnie jedynie, że masz problem z tymi antyekologami, przecież oni myślą jak Twoi koledzy ze studiów.
Pisałam o jednej dziewczynie z mojej grupy ale także o innych osobach z innych grup. Pisałam o tym jako o identycznym mechanizmie jak w przypadku krzywdzonych przez pedofili dzieci. Wspomniałam, że ten schemat powtarza się przy gwałcie, przemocy domowej i molestowaniu z użyciem zależności. Pan teraz porównuje zgwałcone kobiety, co nie poszły na policję, bite żony, co nie potrafią odejść od swoich katów i molestowane studentki bojące się wydalenia ze studiów z ludźmi, co z lenistwa nie chcą segregować śmieci. Skąd u Pana taka nienawiść do ofiar przemocy seksualnej, że robi Pan wszystko, by się nad nimi pastwić? Podzieliłam się swoim świadectwem w innej dyskusji, a Pan nawet w rozmowie o środowisku nie może się powstrzymać, by kolejny raz wbić mnie w poczucie winy za to, co kiedyś zrobił mi molestujący ksiądz. Sprawia to Panu przyjemność?
Ale ja nie piszę o ofiarach przemocy, ale o ich otoczeniu. Pasywnych kolegach, co nie potrafią zareagować, wielu innych co udają ze nie widza problemu molestowania. Więc proszę mnie fałszywie nie oskarżać o jakieś pastwienie się na kimś. Po prostu i wczoraj i dziś współczuje kolegów ze studiów i wczoraj napisałem, a dziś powtórzę raz jeszcze. Dramatem jest to, że takie osoby (nie ofiary, ale ich znajomi) później dokładnie tak samo sie zachowują, gdy w parafii, szkole, pracy etc. są przypadki molestowania. I dokładnie tak samo traktują choćby środowisko naturalne. A tutaj pokazuję ten mechanizm, który jest dosyć ogólnym mechanizmem uciekania od wspólnoty i współodpowiedzialności za innych. Oskarżanie mnie wynika z niezrozumienia tego co piszę. Ale fakt, trudno zrozumieć coś, usprawiedliwiając pasywną postawę otoczenia osób molestowanych seksualnie.
Tłumaczyłam Panu to wczoraj, dziś ponownie nie zamierzam. Nie chce Pan zrozumieć na czym polega bezsilność w sytuacji wykorzystania zależności. Panu, co nigdy w takiej sytuacji nie był łatwo dawać rady zza klawiatury, bo w Pana chłopięcej wyobraźni wszystko jest proste i łatwe. Dlatego pisze Pan, że trudno to Panu zrozumieć, bo widocznie nie dorósł Pan jeszcze do zrozumienia trudnych życiowych sytuacji.
Fascynuje mnie to bezpodstawne ocenianie wg przyjętych subiektywnych założeń. Ale skoro nie ma merytorycznych argumentów, to czas skończyć te wycieczki osobiste.
Przypomnę Panu, że po Pana przechwałkach jak to by Pan raz dwa załatwił sprawę nie potrafił Pan dać odpowiedzi o konkretne propozycje załatwienia sprawy. Zasłaniając się rzekomym brakiem upoważnienia by rozmawiać na ten temat, mimo, że chwilę wcześniej zarzucił Pan mnie i moim znajomym tchórzostwo.
Dzieko wykorzystane by rodzice mogli zarobić na upowszechnianiu technologii sprzedawanych przez korporacje dla korporacyjnego zysku.
Wielka ściema.
Księżna Meghan i książę Harry nie chcą mieć więcej dzieci, bo kolejne dziecko to dodatkowe zużycie tlenu na planecie.
Jakże jest to obłudna filozofia gdy posiadają dwa psy, lub zapewne będą posiadać. Łatwo zdemaskować fałsz gretyńskiej ideologii.
https://www.lifesitenews.com/blogs/feminist-prof-who-practices-occult-calls-for-human-extinction-to-save-planet
Zresztą, żeby nie sięgać daleko, już Olga Tokarczuk (wyglądająca podobnie do tej profesor z linku) fantazjuje w książkach na temat mordowania ludzi w obronie zwierząt. Nie wiem skąd się urwałeś, że tego nie wiesz.
Co więcej - alerty o smogu to pewnie bajka dla niegrzecznych dzieci, a działania SM pilnującej co sie spala w domowych piecach zapewne są fanaberią ekologów. Zresztą tak samo, jak normy emisji spalin w samochodach, czy oszczędzanie energii elektrycznej poprzez nowe technologie. Wszystkiemu winna ideologia ekologizmu.
Pytanie co będzie dalej jest już pytaniem kluczowym dla nas, nie mówiąc o pokoleniu naszych dzieci.
Strach pomyśleć, co by było gdyby Bóg uczynił nam to, co codziennie czynimy przyrodzie ożywionej i nieożywionej.
https://www.lifesitenews.com/blogs/feminist-prof-who-practices-occult-calls-for-human-extinction-to-save-planet
A jak już lecimy ad personam, to chciałbym zauważyć, że wszystkie Pani/Pana konta wyglądają dość żałośnie, gdy prowadzą dialogi ze sobą nawzajem i usiłują się chociaż czymś różnić, generalnie się ze sobą zgadzając. Z boku to widać. Musi Pan/Pani popracować nad warsztatem.
Negacja problemu wynikająca z wygodnej obojętności, rezygnacja lub ślepa wiara w środki techniczne to postawy utrudniające znalezienie właściwych rozwiązań, spotykane nawet wśród wierzących.
I tak samo jest z innymi rzeczami. Po co zajmować się jakąś ekologią, ograniczać zużycie choćby plastiku czy węgla. Dla większości zaślepionej we własnym światku mówienie o ociepleniu klimatu powoduje co najwyżej agresję wynikającą z faktu, że musieliby się ruszyć z ciepłego, dobrze wymoszczonego miejsca i coś zrobić. Ile agresji powoduje mówienie o konieczności ograniczenia spożycia mięsa, dla ilu osób wzorem ogrzewania jest polskie złoto, czyli brudna energia z węgla. To wszystko boli wielu, bo coś od nich wymaga. A po co dla jakiejś idei poświęcać swoje przyzwyczajenia, swoje ustabilizowane życie?
Dziwi mnie jedynie, że masz problem z tymi antyekologami, przecież oni myślą jak Twoi koledzy ze studiów.
A tutaj pokazuję ten mechanizm, który jest dosyć ogólnym mechanizmem uciekania od wspólnoty i współodpowiedzialności za innych. Oskarżanie mnie wynika z niezrozumienia tego co piszę. Ale fakt, trudno zrozumieć coś, usprawiedliwiając pasywną postawę otoczenia osób molestowanych seksualnie.