wandalizm... oburza nas wtedy kiedy łamią i niszczą krzyże. zwracamy uwagę, ponieważ to działa na wyobraźnie i wzmaga niezadowolenie katolików. nasz rząd nie odnosi się do żadnej z inicjatyw czy to unijnych planów, czy walki na Krakowskim Przedmieściu...po prostu nie mają stanowiska, chociaż większość z polityków opowiada się, że są chrześcijaninami (m.in. "nasz" prezydent). Jedna z posłanek chce likwidacji krzyży z miejsc publicznych. Oceniła, że ich obecność w szkołach "jest niezgodne z polską konstytucją". Czy to nie jest aktem wandalizmu? Ktoś powie, że to mocno przesadzone. Być może. Powyższy cytat to wypowiedź p.Joanny Senyszyn z partii Sojusz Ledwo Dyszy (:P). No bez przesady, nie jest tak źle z nią! Skoro poparcie dla SLD oscyluje mniej więcej 10% aktywnych wyborców...wydaje mi się, że głównie polaków, chrześcijan? czyż nie? Boże błogosław Polskę! Daj mądrość narodowi, aby ludzie (w tym chrześcijanie)nie ulegali złudnym obietnicom, a trzeźwo oceniali plany ludzi reprezentujących nasz kraj.
Wandalizm należy oczywiście potępić! Może też warto się zastanowić, czy oblepianie krzyżami każdego wzgórza, skrzyżowania, zakrętu i rozwidlenia dróg nie prowadzi do dewaluacji tego symbolu i wywoływania przesytu krzyżomanią?
Dobrze, że jest taka reakcja Kurii, że będzie Droga Krzyżowa wynagradzająca, może rzeczywiście ludzie wreszcie przejrzą,że to nie są przypadkowe działania, to już jest otwarta walka z chrześcijaństwem, bowiem dla nas wierzących krzyż jest symbolem miłości Boga do człowieka i znakiem zbawienia. Bez krzyża nie ma chrześcijaństwa, bez krzyża nie będzie Polski i Polaków. Tylko pod tym znakiem odnajdujemy naszą tożsamość narodową. Szatan nienawidzi krzyża i toczy o niego ciągłą walkę, która ostatnio przybiera na sile. Brakuje nam męża stanu po stronie Kościoła jak i narodu, takiego który powie dobitnie, że kto walczy z krzyżem to walczy z Bogiem samym. Wspaniały artykuł na temat krzyża polecam Ks. Posackiego http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100827&typ=my&id=my11.txt
oburza nas wtedy kiedy łamią i niszczą krzyże. zwracamy uwagę, ponieważ to działa na wyobraźnie i wzmaga niezadowolenie katolików.
nasz rząd nie odnosi się do żadnej z inicjatyw czy to unijnych planów, czy walki na Krakowskim Przedmieściu...po prostu nie mają stanowiska, chociaż większość z polityków opowiada się, że są chrześcijaninami (m.in. "nasz" prezydent).
Jedna z posłanek chce likwidacji krzyży z miejsc publicznych. Oceniła, że ich obecność w szkołach "jest niezgodne z polską konstytucją". Czy to nie jest aktem wandalizmu?
Ktoś powie, że to mocno przesadzone. Być może.
Powyższy cytat to wypowiedź p.Joanny Senyszyn z partii Sojusz Ledwo Dyszy (:P). No bez przesady, nie jest tak źle z nią! Skoro poparcie dla SLD oscyluje mniej więcej 10% aktywnych wyborców...wydaje mi się, że głównie polaków, chrześcijan? czyż nie?
Boże błogosław Polskę! Daj mądrość narodowi, aby ludzie (w tym chrześcijanie)nie ulegali złudnym obietnicom, a trzeźwo oceniali plany ludzi reprezentujących nasz kraj.