"Nie będzie to religioznawstwo a pokazanie wartości wiary katolickiej."
Chłopiec ten - już jako 18-latek - zaatakował duchownego na ulicy.
Chłopiec ten - już jako 18-latek - zaatakował duchownego na ulicy.
Wyrok nie ma wpływu na funkcjonowanie w Polsce systemu UE-ETS.
Kreml ma w Europie szersze ekspansjonistyczne ambicje - zaalarmował szef niemieckiej BND.
Ks. Boniecki? Niech sam sobie odpowie na pytanie czy wespół z Lemańskim nie stanowią takiej hmm... piątej kolumny na łonie Kościoła. Zastanawiające jest jednak to, że ci przewrotni księża pojawiają się teraz jeden po drugim. Zaplanowana akcja?
Ciało człowieka to piękna rzecz, przecież to dzieło Boga. Swoich genitalii też nie znaleźliśmy na śmietniku, tylko Bóg nas w nie wyposażył.
- Wszystko zależy od tego, co z tym zrobimy.
Pornografia, to choroba uzależnienia, taka sama jak erotomania, alkoholizm, hazard, czy inne.
Wejdź do speluny i zapytaj,
- Czy jest tu jakiś alkoholik?
Jak cie nie pobiją, to dowiesz się, że są tam sami smakosze.
Wiem coś na ten temat, bo od lat zajmuję się tym.
A swoją drogą Nergal,
- To taki „miły spokojny, mądry człowiek?”
- Można i tak.
- Tylko jak będziesz z tym żyć?
Po pierwsze, katolicy grzeszą jak każdy - i to, oczywiście jest fakt. Ale po to katolik idzie do spowiedzi, aby zmienić swoje postępowanie. Jest to świadomość swojej grzeszności i oddawanie jej Bogu, aby ją likwidował. Tak więc katolik - choćby był najgorszym grzesznikiem - podąża do poprawy przez Sakramenty. Osoba, która odrzuca Boga nie ma szans na poprawę, bo samemu nie jesteśmy w stanie walczyć z grzechem. Do tego osoba, która tkwi w grzechu często nie chce go zwalczać. Tak więc jest różnica między katolikiem a osobą odrzucającą Boga - bynajmniej nie w braku grzechu, ale w świadomości jego istnienia i walkę z nim we współpracy z Bogiem.
Po drugie, nie ma czegoś takiego, że Bóg kogoś nie dotknął łaski wiary. Łaskę wiary mamy wszyscy i możemy albo ją przyjąć albo nie. Rozumiałbym jeszcze gdyby Darski żył w miejscu, gdzie nikt nie dotarł z Dobrą Nowiną. Ale on świadomie odrzuca Boga, co widać choćby w tym, że publicznie Mu się sprzeciwia (choćby drąc Pismo Św.). Łaskę wiary Darski również ma. To, że jej nie przyjął to tylko i wyłącznie jego wybór - tak jak jest to wybór każdego z nas. Czy Bóg jest jakimś tyranem traktującym nas jak owady do doświadczeń i jednym daje łaskę wiary, a innym nie i patrzy jak sobie bez niej poradzą? Bez łaski wiary nie można poznać Boga, a więc ludzie, którzy by jej nie mieli nie mogliby go poznać. Trochę tu brakuje logiki i jest to oskarżanie Boga (no bo skoro nie mam łaski wiary to winą Boga jest to, że w niego nie wierzę). W pewnym sensie ostrzegał już przed tym św. Augustyn, gdy pisał, że lubimy przerzucać winę za swoje czyny na różne inne rzeczy (np. horoskopy). W tym przypadku osoba niewierząca może powiedziec, że nie wierzy, bo Bóg ją taką stworzył? Kompletna bzdura uwłaczająca Miłosierdziu Boga. Darski nie jest o Boga zubożony tylko Boga odrzuca, a to jest diametralna różnica. Bóg KAŻDEMU się daje - tylko nasza wola albo go odrzuca albo nie. Każdy kto odrzuca Boga zaciąga winę, a nie jest ofiarą okoliczności.
Po trzecie, seks jest w porządku, jak Pani napisała, ale warto dopisać, że tylko i wyłącznie w małżeństwie. A pornografia zawsze jest obiektywnie złem i sporo o tym pisał i mówił już bł. Jan Paweł II (zachęcam do źródeł).
Po czwarte, czy mogłaby Pani podać dane, z których wnioskuje, że WIĘKSZOŚĆ penitentów nie przyznaje się przy spowiedzi do grzechów nieczystości? Interesujące jest, że broni Pani godności Darskiego, a jednocześnie wali obuchem w katolików zarzucając im różne grzechy (grzechy seksualne, zatajanie grzechów przy spowiedzi, bycie winnym temu, co robi Darski). Proszę o konkrety - skąd Pani wie, że Darski ma dobre intencje i skąd Pani wie, że WIĘKSZOŚĆ katolików ma złe?
Po piąte, tak, w Darskim należy widzieć człowieka, bo jest Bożym dzieckiem i Bóg go cały czas kocha. Ale miłość to nie jest poklepywanie po ramieniu i zgadzanie się na zło. Jeżeli nie upomina się brata, że robi źle, to będzie podążał na zatracenie - i będziemy potem współwinni tego, bo nie zwróciliśmy uwagi na to, że współbrat czyni zło. Poza tym ocenianie czynu, a człowieka to dwie różne sprawy. Nie wolno oceniać człowieka, ale czyny wręcz NALEŻY oceniać. Zachęcam gorąco do lektury Katechizmu, bo tam jest to dokładnie wyjaśnione i myślę, że pomieszanie tych pojęć wynika często z niewiedzy tego w co my naprawdę mamy wierzyć.
I po szóste - miłość i szacunek do człowieka to jedno, ale pozwalanie na publiczne zgorszenie to drugie. Darski wypowiadając się o pornografii czy chwaląc szatana, zachęca do tego innych! To jest sianie zgorszenia. Jezus w Piśmie Św. pokazuje to jako jeden z najgorszych grzechów (proszę poszukać sobie w Piśmie Św., gdy Jezus mówi o kamieniu młyńskim na szyi). Już kiedyś ktoś gdzieś wspominał, że pewna matka upomniała swojego syna, że słucha on zespołów satanistycznych. A syn na to, że skoro ks. Boniecki popiera Darskiego - lidera takiego zespołu - to czemu miałby nie słuchać. To jest właśnie zgorszenie, bo powoduje upadek innych osób. Gdy Darski wypowiada się publicznie o tym jaka to pornografia jest fajna, zaraz znajdą się osoby, które się do niej zachęcą. Dlatego takie wypowiedzi należy piętnować z całą stanowczością. W poprzednich punktach wyjaśniłem czemu nie zaprzecza to miłości chrześcijańskiej (takie piętnowanie czynów).
Polecam na koniec ważną dla każdego katolika lekturę Katechizmu, jak również encyklik bł. Jana Pawła II - szczególnie przed napisaniem komentarza zawierającego tyle odstępstw od nauki Kościoła.
Z Panem Bogiem.
Pana Darskiego nie znam.
Księdza Adama Bonieckiego znam i cenię od dawna i cenić nigdy nie przestanę.
Skoro tak go cenisz, powinieneś te słowa przyjąć z radością.
Ja tez go ceniłem, ale uważam że na starość, coś niecoś ...
Życzę każdemu takiej mądrości!
Z Bogiem!
Jest ateistą, więc ma inne poglądy. Nie zgadzam się z nimi. Ale nie skreślam człowieka. A mam wrażenie, że autor tego tekstu tak...
- Ale czy to jest miłe i mądre?
Nie pomagajmy im się bogacić na naszej gniewie.
Nie pomagajmy im się bogacić na naszej gniewie.
Do szkoły nie ma sensu się wracać - bo to szkoła uczy takich lewicowych bredni - ale samodzielna lektura... kto wie, może i Beton zacznie myśleć.
Co Autor chciałby "ugrać" tym zagraniem? Może coś, co i tak dostałby za darmo. A tak, mamy POTRÓJNĄ reklamę nie wiadomo po co...
Można ewentualnie lekko zmienić tytuł (Pornografię lubię i JUŻ jej potrzebuję), by odkryć część pornograficznych podtekstów, choć daleko tu do odkrywania Ameryki.
Nadal więc nie wiem, po co? Żeby diabeł nie czuł się zawiedziony?
chyba mu nie zazdrościsz. W twoim komputerze jest tych filmów multum.
sprawdziłeś, czy razem oglądaliście? ;)
Ale jajcarska sprawa - naucz mnie jak to się robi?
Ja znam komputer, twój niekoniecznie. Jego obsługa jest bardzo prosta. Wpisz w google określone hasło, a on załatwi resztę. To wszystko. Nieprawdaż, że łatwe ?