Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
I co teraz powie papież? Pewnie słynne "kim jestem, żeby sądzić". Ja wiem jedno. Kościół jest w ostrej fazie gnicia. Smród tego gnicia jest nie do wytrzymania.
kiepski żart. Oczywiście, że gejów trzeba kochać. To grzechu trzeba nienawidzić, a nie konkretnych osób. I papież dobrze o tym wie.
No a kto ten kiepski żart popełnił? Bo nie Pani Anna.
Kapłan, który publicznie składa takie wyznanie powinien jak najszybciej być zawieszony. Za nie zachowywanie celibatu powinien być przeniesiony do stanu świeckiego.
Niestety coraz częściej osoby duchowne są obciążeniem dla Kościoła :(
Kościół nie zginie, Bóg jest w jego wnętrzu!
Ciekawe, co ten ksiądz wykładał na katolickich uczelniach i kto mu dał misję kanoniczną?
No wypisz wymaluj Kraśko.
A może to rzeczywiście Kraśko podszywa się pod tego Charamsa i głupa z Adasiem rżną razem przed katolickim ludem?
Oto owoc zapomnienia przez Kościół co znaczy Szóste Przykazanie Boże!
To, co obecnie w Kościele jest przedstawiane jako małżeństwo niewiele się różni od tego, co przedstawia ks. Choramasa, ponieważ kobieta i mężczyzna, których łączy tylko seks(kopulacja dla przyjemności), różni się tylko tym, że mogą mieć dzieci, których nie są w stanie prawidłowo wychować, bo jeżeli sami do siebie nie mają miłości, to nie mają jej także dla dzieci.
Małżeństwo jest to tylko i wyłącznie mężczyzna i kobieta, którzy są złączeni MIŁOŚCIĄ MAŁŻEŃSKĄ, która jest czysta, czyli pierwsza i jedyna.
Aby małżeństwa mogły zaistnieć, trzeba dzieci odpowiednio wychować, przygotować je do samodzielnego życia i stworzyć im warunki, aby mogły w wieku kilkunastu lat rozpocząć samodzielne życie.
Obecnie robione jest wszystko, aby nie dopuścić do powstawania małżeństw.
"Działanie szatana przeniknie nawet Kościół, do tego stopnia, że będzie można zobaczyć kardynałów sprzeciwiających się innym kardynałom i biskupów występujących przeciwko innym biskupom. Kapłani, którzy Mnie czczą, będą wyszydzani i prześladowani przez swych współbraci... świątynie i ołtarze będą plądrowane;
Kościół będzie pełen tych, którzy pójdą na kompromis, a szatan będzie kusił wielu kapłanów i osoby konsekrowane, by opuścili służbę Panu.
Diabeł będzie występował szczególnie przeciwko duszom poświęconym Bogu. Powodem mego smutku jest myśl o zatraceniu tak wielu dusz. Jeśli grzechy będą coraz liczniejsze i poważniejsze, nie będzie już dla nich przebaczenia..."
Co mówi nam trzeci upadek Jezusa
pod ciężarem krzyża?
Może nasuwać myśli o upadku wszystkich ludzi,
o oddaleniu się od Chrystusa wielu chrześcijan,
zdających się na sekularyzm bez Boga.
Czy jednak nie powinniśmy myśleć także o tym,
ile Chrystus musi wycierpieć w swoim Kościele?
Ileż razy nadużywa się sakramentu Jego obecności,
jak często wchodzi On w puste i niegodziwe serca!
Ileż razy czcimy samych siebie,
nie biorąc Go nawet pod uwagę!
Ileż razy Jego słowo
jest wypaczane i nadużywane!
Jak mało wiary jest w licznych teoriach,
ileż pustych słów!
Ile brudu jest w Kościele,
i to właśnie wśród tych,
którzy poprzez kapłaństwo
powinni należeć całkowicie do Niego!
Ileż pychy i samouwielbienia!
Jak mało cenimy sobie sakrament pojednania,
w którym On czeka, by nas podźwignąć z upadków!
To wszystko jest obecne w Jego męce.
Zdrada uczniów,
niegodne przyjmowanie Jego Ciała i Krwi
jest z pewnością największym bólem,
który przeszywa serce Zbawiciela.
Nie pozostaje nam nic innego,
jak z głębi duszy wołać do Niego
Kyrie, eleison — Panie, ratuj! (por. Mt 8, 25).
Droga Krzyżowa w Koloseum w Wielki Piątek 25 III 2005
Rozważania przygotowane przez kard. Josepha Ratzingera,
Dobry ksiądz-gej to gej związany z "gazetą wyborczą" i Tygodnikiem powszechnym" - a zly ksiądz gej to ten nie związany z mainstreamem njusłykowo-tefauenowskim !! !
https://www.youtube.com/watch?v=6xxwpxAaxbI
Ja napiszę jasno: DLA MNIE KAŻDY KSIĄDZ ŁAMIĄCY CELIBAT PRZESTAJE Z AUTOMATU BYĆ KSIĘDZEM, TAK JAK MAŻ ZDRADZAJĄCY ŻONĘ PRZESTAJE BYĆ MĘŻEM. SŁOWA MISTRZA: "...NIECH WEŹMIE SWÓJ KRZYŻ I NIECH SIĘ ZAPRZE SAMEGO SIEBIE..." JAK WIDAĆ NIE SĄ JUŻ POWAŻNIE BRANE PRZEZ SPORĄ GRUPĘ SPOŁECZEŃSTWA.
W IMIĘ PRAWDY APELUJĘ: WSZYSCY HOMO-KSIĘŻA NIECH ZRZUCĄ SUTANNY, BO SWOJĄ POSTAWĄ SZKODZĄ KOŚCIOŁOWI. BĘDĘ SIĘ W TEJ INTENCJI MODLIŁ
Trudno mi zrozumieć jak głupi jest ten człowiek i jak To możliwe że jest wykładowcą w kościele.
mocny akcent przed synodem ze strony polskiego księdza.
niemniej jednak strzeżmy się mowy nienawiści. ona skrada się niepostrzeżenie do naszych komentarzy.
"Mowa nienawiści" służy głównie do terroryzowania tych którzy chcą mówić prawdę. Cenzura to cecha ustrojów totalitarnych.
Myślę, że reakcja na to oświadczenie osób decyzyjnych będzie papierkiem lakmusowym tego, czy watykańska hierarchia jest jeszcze katolicka, czy też rządy przejęły osoby wrogie Kościołowi. I nie, nie lubuję się w teoriach spiskowych. Po prostu to co się dzieje w Kościele na najwyższym szczeblu sprawia, że coraz trudniej sobie tłumaczyć, że to tylko jednostki, które chcą dobrze, a tylko niechcący robią z siebie pożytecznych idiotów.
ks.Charamsa szkodzi homoseksualistom.
Prawdę o homoseksualizmie nazywa homofobią.
Usprawiedliwia swoje postępowanie oskarżając innych.
Pokazuje : n i e d o j r z a ł o ś ć
homoseksualisty, przesadną nienaturalną ekspresję emocjonalną.
Błaga o akceptację i uznanie.
Ks. Charemsa pokazuje przepaść między swoim
intelektem , wykształceniem , pozycją -
a niedojrzałością emocjonalną i brakiem odpowiedzialności za bliźnich.
Jest ż a ł o s n y ,
budzi litość a nie akceptację i uznanie.
Marny i egoistyczny to człowiek, który dla własnej sprawy chce zmiany doktryny Kościoła.
Można współczuć mu jego choroby i zaślepienia - tego że nie potrafi potępić tego, co w nim złe i dążyć do uwolnienia się od tego, a zamiast tego wmawia sobie i innym, że to co złe jest dobre.
Pytacie co to jest Cywilizacja Śmierci? Odpowiedź daje zdrowy rozsądek.
A za tego człowieka trzeba się pomodlić. Patrząc na film z "18 artykuł" widzę, że wszystkie jego tytuły i pozycja, to efekt zakłamania i oszustwa.
Teraz wszystkie liberalne media przez czas trwania Synodu będą "trąbić" o jego "Manifeście".
Więcej, ks.Charasma wie doskonale, że nie może być innej decyzji Papieża jak suspensa i dla tych mediów będzie "męczennikiem" i "wielki lament" będzie zagłuszał prace ojców Sunodu. Rodzina i Synod zejdą na plan dalszy, więc Prawda zostanie zagłuszona "Manifestem" geja.
Prośmy o miłosierdzie Boże dla tego nieszczęśnika - jemu to będzie baaaaardzo potrzebne bo wielokroć zgrzeszył i ze swego grzechu uczynił "cnotę". Czym się więc różni od mieszkańców Sodomy?
Módlmy się też o Ducha Świętego aby jego "wiatr" wiał silnie (churaganowo) i wyczyścił tę stajnię Augiasza jaką się satała Stolica Apostolska.
Prośmy o dary Ducha Świętego dla ojców Sunodu.
Ciężkie czasy nadchodzą pocieszające, że stoimy w ramię w ramię z Tym, który powołał Kościół. A On zapowiedział i obiecał, że "bramy piekielne Go nie przemogą". Naszym orężem modlitwa.
"Pan moją mocą i tarczą! Moje serce Jemu zaufało" Ps 28,7
Z Bogiem
RaBi
25. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.
26. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze.
27. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.
28. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi.
32. Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.
przecież sposób mówienia, gesty i wygląd bardzo wiele mówią.
A może jednak - zanim rzucimy kamieniem - pomyśleć raczej o tym, skąd bierze się męski homoseksualizm. Dziś jest już dość sporo literatury na ten temat. Przyczyny co prawda mogą być różne, czasem trudne do uchwycenia... Zaburzenia identyfikacji psychoseksualnej mają często związek z zaburzeniami więzi małżeńskiej wychowujących chłopca rodziców. Brak ojca lub wycofany ojciec, matka kierująca w tej sytuacji swoje uczucia raczej ku swemu dziecku niż ku mężowi... Może trzeba by bardziej skupić się na pomocy tym rodzicom, tym zranionym (nieuświadamiającym sobie tego) matkom i ojcom. To wymagałoby pewnie również naszej wzmożonej wrażliwości we wspólnotach parafialnych - by pomóc, lub wskazać osoby mogące pomóc. Nie chodzi o to, by osądzać rodziców ("każdy - w pewnym sensie - kocha jak potrafi [na swoją miarę]"), ale dochodzić przyczyn, by zapobiegać. Stara lekarska zasada - lepiej zapobiegać niż leczyć! Wtedy będzie też więcej kapłanów na wzór Serca Jezusowego.
No coz, ta prawda w koncu dotrze do ogolnej swiadomosci.
Jak kazde duchowe zniewolenie, homoseksualizm jest ZLY,
bo to jest pozwalanie zlym duchom mieszac ci w zyciu.
Powinnismy wiedziec, jak sie tego pozbyc.
Szukaj w googlach: walka duchowa, spiritual warfare, homosexual spirit.
KKK 2358 jasno mówi, że: ,,Powinno się traktować te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji.''
Kościół czyli my,proponujemy tym osobom terapie. Proszę wskazać zaangażowanie Kościoła w tej kwestii? Tylko jedna ,,Odwaga'', na całą Polskę? A gdyby takim osobom zaproponować konkretne duszpasterstwo, to już byłoby niewygodne.
Zastanówmy się nad samym sobą zanim kogokolwiek będziemy oceniać!
O czym Ty piszesz? Wskaż autora wpisu, z którego wylewa się "jad złości i nienawiści"?
Większość wpisów dotyczy potępienia "czynu" i "zniesmaczenia". W wielu wpisach jest troska o Kościół jak i są też apele o modlitwę. Gdzie "jad i nienawiść"?
Tak jak pisałem wcześniej czyn ks. Charamsy jest wielkokrotnie "ochydny". I dlatego winniśmy "zwielokrotnić" modlitwę za niego i jemu podobnych.
Brak zgody na zamianę "grzechu w cnotę" nie jest "nienawiścią i jadem" lecz wskazaniem Prawdy.
Pozdrawiam
RaBi
Kościół Chrystusowy przeżarty został, jak się to już parokrotnie w jego dziejach zdarzyło, przez niszczącą go od wewnątrz konspirację. Że nawet na najwyższych szczeblach hierarchii zagnieździło się przekonanie, że głoszone zasady moralne to pic, bzdura dla maluczkich, i wolno je dowolnie łamać, aby tylko w tajemnicy.
Felieton Ziemkiewicza
Badacze zajmujący się religią katolicką zauważają, że około 30% księży posiada skłonności homoseksualne. Wielu kapłanów bywało i bywa oskarżanych o przestępstwo pedofilii. W samym Watykanie działała przestępcza mafia pedofilska, którą kierował osławiony ksiądz Degollado, promowany przez Jana Pawła II. Najsłynniejszy katolicki pedofil w XX wieku założył Legion Chrystusa oraz ruch religijny Regnum Christi. Biskupi: Wesołowski, Raymond Lahey, Anton Stres, Marjan Turnszek, są najgłośniejszymi postaciami w ostatnich latach uwikłanymi w pedofilię lub porno-biznes.
Fakty z życia Kościoła katolickiego ewidentnie wskazują na to, że w organizacji tej funkcjonuje silne „porno-lobby”, które wspiera handel pornografią, pedofilię czy w końcu homoseksualną prostytucję. Być może akt Charamsy służyć ma wywołaniu publicznej dyskusji na temat prostytucji homoseksualnej wśród wysokiej rangi kaplanów katolickich? Jeśli tak, to nasz nowy celebryta powinien zostać uznany za bohatera.
Bracie! Kościół modli się za Ciebie, abyś spojrzał w oczy nie twojej prawdzie, ale PRAWDZIE, którą jest Jezus.
Rodzino tego Kapłana! Serdeczne wyrazy współczucia. Was też otaczamy modlitwą.
Przypadek ks. Charamsa, nie jest żadnym dramatem współczesnego Kościoła. I pomimo, że deklaruje on i ogłasza , że jest najszczęśliwszy, to ...... jest to problem i rzeczywisty dramat jego najbliższej rodziny. Ludzi o skłonnościach do różnych wynaturzeń spotkać można w różnych zawodach- zawód duchownego nie jest żadnym wyjątkiem.
Czemu tak jest - ja się obaiwiam, ze księża i biskupi zaniedbuja własne życie duchowe, w tym omawianie wszystkiego co ważne z własnym kierownikiem duchowym. Bo nie chcę myśleć gorzej. Jestem przygnębiona stanem katolickiego hioerarchicznego Rzymu.
Co powiedzieć o człowieku, który ogłasza całemu światu, że postępuje dokładnie odwrotnie do tego, czego chce Bóg? A co w przypadku, gdy człowiek ten jest jeszcze dodatkowo dumny z tego, że łamie jednoznaczny Boży zakaz (stosowne cytaty poniżej)? A gdy ktoś taki jest kapłanem Kościoła Chrystusowego z ponad 18-letnim stażem? Człowiekiem wykształconym (teologiem, filozofem, bioetykiem), wykładowcą na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim z tytułem naukowym doktora, zatrudnionym w watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary i uhonorowanym tytułem prałata?
Można go zapewne nazwać upadłym kapłanem, i to takim, który ogłosił "Urbi et Orbi", że własny grzech stawia wyżej niż Boga. Postawił się tym samym ponad dwoma tysiacami lat dorobku teologicznego i filozoficznego Kościoła, ponad autorytetem apostołów, świętych, papieży i biskupów . I - jednocześnie - ponad tekstami Biblii. Zaiste, pycha kroczy przed upadkiem...
Tekst oświadczenia ks. Krzysztofa Charamsy i jego "postulaty" pod adresem Kościoła tutaj: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Ksiadz-Krzysztof-Charamsa-wyznaje-jestem-gejem-Szybka-reakcja-Watykanu,wid,17886742,wiadomosc.html?ticaid=115b33&_ticrsn=5
Warto przypomnieć, że wszyscy kapłani są zobowiązani do życia w czystości (celibacie):
"Doskonałość miłości, do której są powołani wszyscy wierni, nakłada na tych, którzy w sposób wolny przyjmują wezwanie do życia konsekrowanego, obowiązek praktykowania czystości w bezżenności dla Królestwa..." (Katechizm Kościoła Katolickiego, par. 915).
Czy człowiek, który w "sposób wolny" (bo chyba nikt go do zostania księdzem nie zmuszał?) został osobą konsekrowaną, może nie wiedzieć, jakie się z tym faktem wiążą konsekwencje na przyszłość, i co o pewnych praktykach myśli sam Bóg?
Bóg o czynach homoseksualnych (Stary Testament):
"Nie będziesz obcował z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą. To jest obrzydliwość!"
(Księga Kapłańska 18, 22).
"Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, ich krew [spadnie] na nich."
(Księga Kapłańska 20, 13).
"Tymi wszystkimi rzeczami się nie plugawcie, bo tymi wszystkimi rzeczami plugawiły się narody, które wypędzam przed wami."
(Księga Kapłańska 18, 24).
Pominąłem jednoznaczny w swej wymowie fakt zniszczenia Sodomy i niektóre wydarzenia poprzedzające (cytowanie byłoby zbyt długie - Rdz 18, 16 do Rdz 19, 1-29).
A sam akt stworzenia człowieka? Księga Rodzaju: "Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę" (Rdz 1, 27). Mężczyznę i niewiastę a nie mężczyznę i mężczyznę! Mówiąc obrazowo: Adam and Eve, a nie Adam and Steve.
A teraz Nowy Testament:
"Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współżyjący z sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego" (1 Kor 6, 9).
"Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych stali się głupimi. (...) Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi." (Rz 1, 21-28).
"...Prawo nie dla sprawiedliwego jest przeznaczone, ale (...) dla rozpustników, dla mężczyzn współżyjących z sobą, dla handlarzy niewolnikami, kłamców, krzywoprzysięzców i [dla popełniających] cokolwiek innego, co jest sprzeczne ze zdrową nauką..." (1 Tm 1, 9-10).
Nasuwa się pytanie: jeżeli ks. Krzysztofowi było tak ciężki wytrzymać w "opresyjnym" i "homofobicznym" (to jego własne określenia) Kościele Chrystusowym, to dlaczego po prostu sam nie zrezygnował z kapłaństwa? Jeżeli wcześnie rozpoznał u siebie orientację homoseksualną, dlaczego wstąpił do seminarium? Miał nadzieję, że nie ulegnie pokusie? Jeżeli tak właśnie było, to swoją seksualność winien był potraktować jako osobisty ciężki "krzyż życiowy", który trzeba nieść idąc za Chrystusem. Jezus sam powiedział, że "Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje" (Łk 9, 23) . Jest zapewne wielu kapłanów, którzy borykają się z własną orientacją seksualną, ale codziennie biorą dzielnie swoje krzyże, zapierając się samych siebie (tzn. nie ulegają swym skłonnościom) - i dają radę iść za Mistrzem, Nauczycielem i Panem! Gdyby podążali za Jezusem nie walcząc sami ze sobą, i folgowali swoim namiętnościom, miałyby wobec nich zastosowanie słowa "Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien" (Mt 10, 38).
A skutki zgorszenia, które ks. Charamsa wywołał wśród kleryków, kapłanów i wiernych? Słowa Jezusa nie pozostawiają wątpliwości:
"Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza." Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie" (Mt 18, 6-7).
W ogromnym zgorszeniu jakie wywołał ks. Charamsa swoim szokującym i zarazem prowokującym wyznaniem można dostrzec coś mrocznie lucyferycznego... Szatan z pewnością ma powody do zadowolenia. Kościół (rozumiany jako wspólnota wierzących) został boleśnie zraniony. Tym wiekszy żal, że przez kapłana Polaka, i to z "pokolenia Jana Pawła II" (czasy seminaryjne i pierwsze lata kapłaństwa ks. Krzysztofa, a także wcześniejszy okres życia to przecież czas pontyfikatu "naszego papieża").
Obecnie w mojej ocenie ks. Krzysztof Charamsa znalazł się w sytuacji realnie zagrażającej zbawieniu własnej duszy. Gdyby teraz zmarł bez spowiedzi (co nie daj Panie Boże!)... Z całą pewnością potrzebuje modlitewnego wsparcia, aby znalazł w sobie siły do powrotu na drogę prowadzącą do zbawienia wiecznego.
Paradoksalnie, cały zaistniały skandal może mieć także skutek nieprzewidziany przez ks. Charamsę: mianowicie uzmysłowić wielu pasterzom Kościoła, czym może grozić uleganie naciskom środowisk LGBT. W sytuacji rozpoczynającego się synodu biskupów poświęconego rodzinie, to może mieć swoje znaczenie.
Gejem może być tylko chyba powinien pozostawać w czystości...
Msza jest ważna niezależnie od moralnej dyspozycji odprawiającego ją księdza. Wszystkie sakramenty, a więc także sakrament Eucharystii (Komunia Św.) są ważne ex opere operatio, tzn. na podstawie dokonanej czynności. Oznacza to, że dany sakrament jest skuteczny i owocny poprzez sam fakt jego udzielenia, niezależnie od postawy czy zasług udzielającego oraz przyjmującego. W przeciwnym wypadku, niemożliwym byłoby sprawdzenie poziomu grzeszności kapłana, który nas np. wyspowiadał, udzielił namaszczenia chorych czy związał węzłem małżeńskim. Tylko Bóg zna całą prawdę o danym człowieku w każdej chwili jego życia.
Bardziej szczegółowo na ten temat tu: http://apologetyka.piusx.org.pl/artykul167_Sakramenty__udzielaja__laski__moca__wykonanego__dziela__ex__opere__operato
Oczywiście kapłan powinien czynić wszystko, żeby pozostawać w stanie bezgrzeszności, mając na uwadze słowa Jezusa: "Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski" (Mt 5, 48).
Co do gejów to oczywiście jest tak jak piszesz. Powinni się powstrzymać przed realizacją swoich seksualnych upodobań. Kościół Chrystusowy potępia grzech, a nie grzesznika. Grzechem nie jest odczuwanie pokusy, tylko jej uleganie: "I nie dopuść, abyśmy ulegli pokusie, ale nas zachowaj od złego!" (Mt 6, 13).
Inny chorwacki ksiądz i zakonnik franciszkanin Petar Brzica brał udział w zawodach polegających na podrzynaniu gardeł Serbom i wygrał konkurs, poderżnął 1360 gardeł.
Argentyński ksiądz Christian von Wernich odsiaduje wyrok dożywotniego więzienia za współudział w siedmiu zabójstwach, 31 przypadkach tortur i 42 porwaniach przeciwników wojskowego reżimu.
A wracając do Księdza Charamsy, to "Baletu Kasztanów" przed kamerami nie urządził, i daleko mu w tym względzie do rozpustnego papieża Aleksandra VI, którego syn Don Cesare Borgia w Pałacu Apostolskim takowym bankiet jednak urządził...
Niestety, jesteś w błędzie. Ks. Charamsa wywołał zgorszenie, a ono może jak jak najbardziej skrzywdzić drugiego człowieka, jeżeli stanie się powodem jego grzechu. W przeciwnym wypadku Jezus nie wypowiedziałby jednoznacznego ostrzeżenia pod adresem gorszycieli:
"Lecz kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza." Biada światu z powodu zgorszeń! Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie" (Mt 18, 6-7).
H2So4 jak pamiętam :)
Tylko mu współczuć!