• observer
    18.12.2015 18:19
    Kto chce, niech w to wierzy. W każdym razie śmierć Wesołowskiego pozwoliła uniknąć Kościołowi Katolickiemu kompromitującego procesu. Wydaje się możliwe, że on sam mógł popełnić samobójstwo, lub ktoś mógł mu w tym pomóc. Obie wersje są prawdopodobne.
    • lucanus
      18.12.2015 19:42
      Oho... już się zaczyna w komentarzach, teorie spiskowe i oskarżenia.
      • humanbe
        20.12.2015 10:37
        Tak, jesteście szlachetni i wyrozumiali ale jak chodzi o swojego człowieka, o kogos kto (przynajmniej w teorii) powinien swiecic przykładem a jest bez procesu znany ze swych praktyk, no ale podejrzliwosc wobec innych jest juz jednak "całkowicie uzasadniona" czy wręcz obowiazkowa i bezwarunkowo "wskazana":/.....
  • ble
    18.12.2015 20:23
    Wszystkiego by się spodziewał, ale nie utraty wszystkiego. Całe życie był nędznikiem i zabiła go groźba życia w nędzy i potępieniu. Tak, strach przed karą i nędzą, bez stanowiska i odarcia nie tylko z zaszczytów, ale i kapłaństwa, którego tak naprawdę u tego człowieka nie było, okazała się dawką śmiertelną. Odszedł jak prawdziwy tchórz. Umiał krzywdzić nie potrafił odpokutować.
    • momo
      21.12.2015 14:21
      Tak wygląda zderzenie Ewangelii z betonową ścianą. Niektórzy po prostu będą osądzać, będą oceniać, będą "wszechwiedzący" i będą wyniośli. I choćby Pan Jezus tłukł do głowy na kowadle, nic ich nie ruszy.

      A po śmierci sąd.

      I wiesz? też jestem nędznikiem. Też jestem często tchórzem. I krzywdzić umiem doskonale, ale już odpokutować nie bardzo... I mam Boga, który w tym wszystkim mnie kocha. A Ty?
  • humanbe
    19.12.2015 07:14
    Wiadomosc mocno spozniona i niewiarygodna, celowo wydana teraz w okresie swiatecznym i gdy oburzenie oraz ciekawość opadly w sprawie tego tak obsesyjnie bronionego na forum a pogubionego i chorego człowieka:(
  • Jacek
    19.12.2015 09:56
    Nie wierzę w przypadkową śmierć Wesołowskiego. Natomiast jeżeli tego zboczeńca faktycznie pochowano z pierścieniem biskupim i w sutannie to brak słów.
  • saherb
    19.12.2015 10:41
    Jak to nie było czynników zewnętrznych? Tymi czynnikami były nagonka, zaszczucie i stres, co tylko przyśpieszyło śmierć chorego człowieka.
  • Bezimienny
    19.12.2015 13:11
    Bezimienny
    Tak czytam te wypowiedzi i czytam... hej ludkowie. Smutno. Po pierwsze dlatego, że zamiast się modlić za grzesznika niektórzy z nas obrzucają go wyzwiskami. Nawet po jego śmierci.

    Po drugie - ta przebijająca z wielu komentarzy pewność, że nie zmarł z przyczyn naturalnych, a popełnił samobójstwo. Przepraszam, ale jeśi w ten sposób postrzegacie rzeczywistość i w innych sprawach, to właściwie wszelki sensowny dyskurs z wami jest niemożliwy. Choćby fakty były inne wy wiecie swoje. Smutne to, ale żyjecie w świecie swoich fantazji. Realny świat ma się do tego nijak. Niestety... I tego świata nie zmienicie. Bo najpierw musielibyście zmienić siebie. Swoją podejrzliwość, którą wbrew twierdzeniom tych, którzy znają sprawy znacznie lepiej od was, bo badali zwłoki pana Wesołowskiego, stawiacie ponad fakty...
  • Verdi
    19.12.2015 18:47
    Jest coś takiego, jak "święta pamięć", która w tym przypadku nakazuje milczenie wszelkim bezpośrednio niezainteresowanym, czyli nam.
    Kto mu zazdrości, niech pierwszy rzuci kamień...
Dyskusja zakończona.
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
14°C Piątek
wieczór
12°C Sobota
noc
9°C Sobota
rano
17°C Sobota
dzień
wiecej »