Komentarze do materiału/ów:
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
Natomiast rezerwacja prezbiterium łącznie z amboną wyłącznie dla akcji liturgicznych jest godne przypomnienia i stosowania.
A cóż winny jest fortepian lub gitara el. gdy delikatnie towarzyszył śpiewom liturgicznym? To również krok wstecz.
Za kilka lat instrukcja Episkopatu będzie zmieniona.
dobra modlitwa nie zawsze ma miejsce w najpiękniejszej świątyni i przy najlepszej muzyce. Powinniśmy dbać o możliwie najwyższą jakość muzyki towarzyszącej liturgii, bo Bogu należy ofiarować to, co mamy najlepszego. Jednak klasyfikowanie instrumentów na świeckie i liturgiczne nie ma sensu, podobnie jak stawianie jednych stylów muzycznych ponad innymi.
http://liturgia.wiara.pl/doc/4267377.Instrukcja-o-muzyce-koscielnej
Jest też na stronie episkopatu.
Z jednym się z księdzem nie zgadzam. Kiedy mówi o starszym pokoleniu, wychowanym na liturgii przedsoborowej. Należę do owego starszego pokolenia. Może do najmłodszej części, przedsoborowej liturgii prawie nie pamiętam. I wydaje mi się że ponad 50 lat po soborze można by już nie gadać o starszych, którzy nie zrozumieją. My starsi zrozumieliśmy. I należymy do pokolenia tych, które grało w kościołach na gitarach (elektrycznych) i bębnach. Mnie się akurat perkusja nie podobała i gitary elekjryczne też nie, ale dziś ta instrukcja może być traktowana jako bat na piękną muzyjk, bo ktoś tam na bębenku wystuka delikatnie rytm.
A muzyka w kościele powinna być piękna. I zdecydowanie bardziej niż organy pomagają w tym różne dobrze wyszkolone schole, którym podgrywa czasem kilka, ciekawych insrtumentów. Jeśli należałoby coś zmienić, to zdecydowanie też zaprzestać tolerowania podczas uroczystych liturgii - zazwycvzaj przewodzą im biskupi - w których chóry produkuję się z różnymi wymyślnymi śpiewami, łącznie z wszystkimi częściami stałymi tak, ze człowiek nawet nie ma kiedy pochalić Boga śpiewem podczas Mszy
Cytując z kolei Benedykta XVI kard. Sarah przypomina, że modlitwa liturgiczna jest udziałem w liturgii niebieskiej. Wymaga zatem podporządkowania się najwyższemu kryterium: trzeba tak się modlić i śpiewać, by dołączyć do muzyki najwyższych duchów, uważanych za twórców harmonii kosmosu, muzyki niebiańskiej." I tyle w temacie.
Co do bębnów: Psalm 129 "Niech chwalą Jego imię wśród tańców, niech grają Mu na bębnie i cytrze"; Psalm 150 "3 Chwalcie Go dźwiękiem rogu, chwalcie Go na harfie i cytrze! Chwalcie Go bębnem i tańcem, chwalcie Go na strunach i flecie! Chwalcie Go na cymbałach dźwięcznych, chwalcie Go na cymbałach brzęczących"
Dodam jeszcze słowo a propos chórów. Soprany dzielimy na liryczne i dramatyczne. Otóż panie w naszym chórze wyewoluowały w soprany tragiczne.
Sytuacja, gdzie normy sobie, a życie sobie nie jest dobra dla Kościoła.
A dla tych, co wykonują teraz nowoczesne brzmienia drobna uwaga - wzmacniacze mają regulacje mocy i często można wyciszyć gitarki, aby wierni mogli usłyszeć słowa. I oczywiście Msza sw. nie jest dobrym miejscem prezentacji możliwości posiadanego sprzętu i naprawdę często lepiej zagrać zdecydowanie ciszej, aby muzyka nie zagłuszała myśli.
I na koniec - współczesne budynki sakralne maja problem z akustyką wnętrza. Jak ktoś chce zrozumieć fenomen gregoriany powinien pójść do kościołów z dobra akustyką - stare pozakonne katedry taką akustyką mają. A także cześć kościołów neogotyckich.