Pan Stefan oczywiscie zadnych lapowek nie bral...Ja bym to skwitowal co ostatnio w polityce sie dzieje tylko moderator musialby to usunac.No ostatnio mamy deszcz pomyj...Strach na dwor wyjsc aby jakim ekstrementem nie oberwac
Wygląda na to, że "Pan Stefan" (teraz to już chyba trzeba pisać "Stefan N.", prawda?), chcąc nie chcąc - raczej nie chcąc - pobędzie jakiś czas na ostatnio zalecanej cholerykom diecie warzywnej dr Dąbrowskiej (szczaw, mirabelki i 2l. mineralnej bez gazu na dobę).