Ciekawe, ja tam zawsze miałem konkretne zainteresowania i się ich trzymam. Nie zmieniałem ich co chwila i nie rozumiem jak można inaczej. Rodzice nie wspierali, bo mieli inne, ale i nie przeszkadzali. Może to i dobrze, bo musiałem dochodzić do wszystkiego sam. Ale byłbym pewnie dużo dalej gdyby mogli mi w tym pomagać. Albo i by mnie do tego zniechęcili, narzucając swoje widzenie tematu. W każdym razie boję się, kiedy ktoś bez konkretnych predyspozycji i zainteresowań zostaje np. lekarzem, bo tak pokierowali nim np. rodzice. Albo moda. A to niestety nie tak rzadkie przypadki.