W kosciele uslyszalem bardzo ladne porownanie Trojcy Swietej do wody. Jak wiemy wystepoje ona w trzech postaciach. cialo stale cyli lod, plyn i gaz. Nie mozna powiedziec,ze woda jest tym samym co lod czy para, choc sa zbodowane z tej samej sobstancji. Bogl jest taki doskonaly, ze pokazal nam na przykladzie namacalnym cos co wydawalo by sie dla nas nie do pojecia. Naprawde nie zbadane sa Jego sciezki. Uwazam to za wielki dar moc poznawac i doswiadczac Go na codzien.
Przeczytałem i nierozumiem, czyli wychodzi że ewangeliści kłamią że Bóg wskrzesił Jezusa skoro Jezus jest tym samym Bogiem, a jeżeli tylko częścią substancji to także Bóg nie wskrzesił Jezusa tylko część substancji. Kto ma rację ? Ewangeliści piszący z natchnienia Jedynego Boga? czy chrześcijanie filozofowie tacy jak Justinus philosophus zm.ok 165 r. Jeśli Bóg naszego Pana Jezusa Chrystusa(efezjan 1:3)nie wskrzesił Jezusa tylko sybstancję części siebie to oznacza że ewangelie kłamią i daremna nasza wiara, jedzmy, pijmy bo jutro pomrzemy (1 Kor 15:32)jeśli nie ma zmartwychwstania tylko substancja nas nie umiera to jak zmartwychwstaniemy?
Paul - Bóg "wskrzesił" Jezusa, czyli swoją ludzką naturę - dlatego mówimy raczej o zmartwychwstaniu niż o wskrzeszeniu. Tutaj przejawia się cała tajemnica wcielenia - spotkanie Nieskończonego ze skończonym, Nieśmiertelnego ze śmiertelnym...
Norbi - wspaniałe odniesienie do świata fizyki. Możemy dotykać tej tajemnicy tylko przez analogie, choć jednocześnie musimy być świadomi, że każde takie porównanie będzie nie do końca pełne...
Rocky - Bóg nie mógł zwątpić, ale trzeba pamiętać, że wchodząc w naturę człowieka, był z nim całkowicie współcierpiący (poza grzechem) - więc doświadczyć musiał również zwątpienia. To daje do wiele do myślenia, np. wobec pochopnego osądzania samobójców (do których Kościół zweryfikował swe podejście) - tam gdzie jest rozpacz, nie musi być grzech. Ale zwątpienie ma różne oblicza - na krzyżu pozostało ono zespolone z uległością (nie przybrało charakteru buntu) - dlatego stało się ostatecznym dopełnieniem Ofiary.
Paul, Twój wywód świadczy o Twojej nie wiedzy o Biblii , historii, archeologii co zaświadcza Twoja notka roku 165 widać, że nie masz kompletnego pojęcia o tym. Powiem Ci jedno to Apostołowie "zrobili" z Jezusa Boga wynika to z analizy tekstów które sami redagowali. ZAPEWNIAM CIĘ!
Rocky, Jezus nie zwątpił w samego siebie , tylko mówił to jako człowiek. Jezus w tym powiedzeniu ukazuję najpotworniejsze, cierpienie jak może człowieka spotkać a no takie, że czasami jak człowieka jak jest "przygnieciony" przykrymi doświadczeniami to ma takie odczucie że nawet Bóg go opuścił, że Bóg jest po stronie tych złych, że milczy. To właśnie wyraża Jezus, to doświadczenie jakie miał Hiob w swej niedoli
Jeszcze taka mała notka. Choć Jezus był bez grzechu, to jak mówi Pismo św. stał się grzechem a przez to że stał się grzechem, Bóg Go "opuścił". Wiadomo, że człowiek który dopuszcza się grzechu z tym samym daje Panu Bogu "kosza"
Z Biblii wynika,ze Trojca to trzy osoby Boskie.Poniewaz kazda z tych osob jest wszechmocna to sprawia,ze staja sie jednym Bogiem pomimo,ze sa trzema roznymi osobami gdyz kazda swoja moca,chwala otacza kazda z pozostalych .Jesli wiec jedna cos czyni czynia to rowniez pozostale dwie.Niemozliwe jest aby czynila cos jedna czego pozostale dwie nie uczynia.Proponuje wyobrazic sobie trzy nieskonczone przestrzenie.Jakkolwiek by one nie byly kazda bedzie zawierac sie w pozostalych dwoch i odwrotnie. Taki jest wlasnie biblijny Bog.Jeden Bog pomimo,ze sa to trzy rozne osoby.
Bogl jest taki doskonaly, ze pokazal nam na przykladzie namacalnym cos co wydawalo by sie dla nas nie do pojecia.
Naprawde nie zbadane sa Jego sciezki. Uwazam to za wielki dar moc poznawac i doswiadczac Go na codzien.
Kto ma rację ? Ewangeliści piszący z natchnienia Jedynego Boga? czy chrześcijanie filozofowie tacy jak Justinus philosophus zm.ok 165 r.
Jeśli Bóg naszego Pana Jezusa Chrystusa(efezjan 1:3)nie wskrzesił Jezusa tylko sybstancję części siebie to oznacza że ewangelie kłamią i daremna nasza wiara, jedzmy, pijmy bo jutro pomrzemy (1 Kor 15:32)jeśli nie ma zmartwychwstania tylko substancja nas nie umiera to jak zmartwychwstaniemy?
Norbi - wspaniałe odniesienie do świata fizyki. Możemy dotykać tej tajemnicy tylko przez analogie, choć jednocześnie musimy być świadomi, że każde takie porównanie będzie nie do końca pełne...
Rocky - Bóg nie mógł zwątpić, ale trzeba pamiętać, że wchodząc w naturę człowieka, był z nim całkowicie współcierpiący (poza grzechem) - więc doświadczyć musiał również zwątpienia. To daje do wiele do myślenia, np. wobec pochopnego osądzania samobójców (do których Kościół zweryfikował swe podejście) - tam gdzie jest rozpacz, nie musi być grzech. Ale zwątpienie ma różne oblicza - na krzyżu pozostało ono zespolone z uległością (nie przybrało charakteru buntu) - dlatego stało się ostatecznym dopełnieniem Ofiary.
Pozdrawiam wszystkich!
AdamS. www.koinonia.slowo.pl
Wiadomo, że człowiek który dopuszcza się grzechu z tym samym daje Panu Bogu "kosza"