Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.
A ci "niedzielni katolicy" w Polsce, to sa lepiej przygotowanie do uczestnictwa we Mszy sw?
Widze ze kolejna grupa "oswieconych", niepasujacych by z kosciola biczem wyganiala, wedlug WLASNYCH kryteriow....
A Pan Jesuz czeka na KAZDEGO.
http://www.kath.net/detail.php?id=36835
Tam jest jasno powiedziane ze omowil z nowozencami cala liturgie i obiecal ze bedzie to msza swieta. Jak obiecal to powinien ja odprawic. Ein Mensch ein Wort... czyli po naszemu obiecales- dotrzymaj slowa.
Podrawiam
jestem podobnego zdania. Najważniejsza moim zdaniem była młoda para i Chrystus, który za pośrednictwem tego kapłana udzielał im sakramentu małżeństwa. Tak rozumiem ten przekaż, dlatego uważam, że ksiądz zrobił błąd.
pozdrawiam,
Jak wiem że ktoś jest dureń to go po prostu zapraszam na samo wesele.
Najpierw emocjonalnie sie cieszyl, potem emocje zmienily kierunek i emocjonalnie przerwal Msze sw, bo uznal, ze brak emocjonalnego zaangazowania obecnych to usprawiedliwia.
Nie wiem, czy taka jest rola pasterza, zeby emocjonalnie zaganiac i rozganiac owieczki.
Moze jednak powinien po prostu powiedziec co sadzi o zachowaniu gosci i przeprowadzic glebsza katecheze mszalna?
Wedlug mnie, to stracona okazja.
A goscie? No coz. Widzieli, ze ksiadz tez czlowiek i nie panuje nad soba. Ale niekoniecznie przez gorliwosc w obronie Eucharystii, ale przez wlasne emocje.
Troche mi szkoda parafian. Z takim emocjonalnym pasterzem trudno o poglebianie wiary.
tymczasem tak właśnie jest traktowany. Zamiast wiary... zwyczaj. Tak samo jest z chrztem i I komunią.
Tak samo powinni postępować księża w Polsce.
Ślub kościelny to najpiękniejszy z przywilejów! a nie "dniówka" co to "każdemu sie należy"