Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Gdyby to były dłuższe rekolekcje albo godzinna katecheza na którą musiałbym specjalnie przyjść po pracy, to wtedy chciałbym wybrać temat i prowadzącego.
Ale 15 minut to niedużo i tu wolałbym posłuchać co katecheta dla mnie przygotował. Nie muszę za każdym razem wybierać sobie o czym chcę posłuchać i od kogo, jak w supermarkecie - gdybym tak robił, prawdopodobnie nie usłyszałbym wielu ważnych dla mnie rzeczy, nie dowiedziałbym się z czym mam problem (np. który alkoholik "wybierze sobie" wyjście na katechezę o niszczącym wpływie alkoholu na relacje rodzinne, mając jako alternatywę 15 minut więcej snu/odpoczynku :) Tymczasem taka kateheza może mu otworzyć oczy na problem)
Wiem co macie na myśli, owszem, mogę przez to trafić na katechezę kiepską, słabo przygotowaną, będącą po prostu stratą czasu. Ale 15 minut to dla mnie tak krótki czas, że zaakceptowałbym to ryzyko :)
Otwieraniem oczu na problem prędzej będzie sprzyjać kazanie lub homilia, nasze świadectwo wiary.
Może lepiej po prostu skrócić "obrzędy powitalne" czy lanie wody w kazaniu by przypomnieć to i owo - np. że w Komunii przyjmujemy Pana Jezusa, a nie jakiś symbol i w związku z tym przed przyjęciem Komunii każdy powinien wykonać gest wyrażający cześć - przyklęknąć lub się pokłonić. W znaych mi okolicznych parafiach nikt tego nie robi, a czy to takie trudne, by kapłan o tym przypomniał?
W każdym razie mam już dość biernego słuchania!!! Pora działać!