biorąc pod uwagę dzisiejszą medycynę większość wyzdrowień jest niewytłumaczalna, nawet kiedy to się dzieje bez udziału świętych, w sumie gorzej, że większość chorób też mają niewytłumaczalnych, tzn. tłumaczyć to potrafią, ale bez przełożenia na przyczyny albo leczenie
Z tego co wiem, tak. W ogóle nowe reguły procesów kanonizacyjnych są trochę niepoważne, ale jeśli nawet tych "uproszczonych" reguł się nie przestrzega, to już katastrofa.
Bardzo polecam głęboką analizę teologiczną problemu kanonizacji w ostatnich dekadach: C. Ferrara, The Canonization Crisis, Part 1 z czasopisma Remnant - ogólnie dostępne w s.