Czytając tego newsa - 96 miesięcznica jak 96 ofiar etc - nie sposób nie zauważyć, że to jednak jest jakby jakaś nowa religia. Bo czyż naprawdę nie można było tego pomnika odsłonić dzisiaj? Jedną miesięcznicę można byłoby sobie w ten sposób darować. No ale nie byłoby tej magicznej 96-tki. Trochę to dziwne i trochę zabawne.
Mam uwierzyć, że to, iż pomnik będzie gotowy dokładnie na ostatnią miesięcznicę, to czysty przypadek? PiS jest u władzy od ponad dwóch lat i mógł go postawić choćby w 2016 r., ale ostatecznie o dacie odsłonięcia zadecydowały jak widać względy - że tak powiem - "liturgiczne".
Pomnik upamiętniający ofiary katastrofy pod Smoleńskiem odsłonięto już wcześniej w Kwaterze Smoleńskiej na Powązkach Wojskowych w Warszawie i teraz bez potrzeby budują kolejny pomnik. Jest to niegospodarność na potrzeby czyjegoś widzimisię. Według podkomisji Macierewicza samolot został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą. Macierewicz mówi, że jest w posiadaniu dowodu o dowodzie, ale oczywiście nie wie co ten dowód zawiera. To tak, jakby powiedział, że widział zdjęcie śladów Yeti. Ten wniosek nie oparty na żadnych dowodach materialnych i jest tylko propagandowym sloganem. Podobno większości członków podkomisji skończyły się umowy na pracę? Olbrzymi budżet, obietnice bez pokrycia i brak efektów przez 2 lata. Naprawdę wystarczy. A kręcenie filmów zostawcie fachowcom. Tak jak badanie wypadków.
I mam nadzieje, ze te schody donikad zostana rozebrane natychmiast po zmianie ekipy u wladzy. Tudziez wszystkie ulice i place wroca do swoich normalnych nazw, a koszty wymiany dokumentow zaplaci pan Kaczynski osobiscie.