>>"Co się naprawdę liczy, to nie poglądy polityczne sędziego, ale jego umiejętność pozostawienia tych poglądów na boku, aby być w stanie zrobić to, czego wymaga prawo i konstytucja.<< W USA mówią o fachowości w UE o poglądach politycznych - dlatego mamy jakiegoś komisarza na karku i musimy mu się tłumaczyć z naszej praworządności - żenada.
W Stanach politologowie prowadzą badania wyroków Sądu Najwyższego i wpływu światopoglądu sędziów na nie (1953-1987) oraz na postawy, zwłaszcza świadomego, elektoratu (2000). Badania powinny być co jakiś czas replikowane dla sprawdzenia zasadności wyników.
Trojpodzial wladzy w swieckich panstwach dowolnego prawa czy ich niezawisle sady to (nied-)oswiecona propaganda. Jak widac po decyzjach Supreme Court w sprawach Citizens United v. FEC (2010) czy Obergefell v. Hodges (2015). Play-for-pay.
Jak to jest....? ;)
W USA mówią o fachowości w UE o poglądach politycznych - dlatego mamy jakiegoś komisarza na karku i musimy mu się tłumaczyć z naszej praworządności - żenada.