Chciałbym wszystkim uświadomić, jak może wyglądać procedura legislacyjna związana z tym projektem.
Po dzisiejszym głosowaniu zapewne dwie lub trzy komisje, które swym zakresem dotykają przedmiotu sprawy np. komisja zdrowia, komisja polityki społecznej i komisja ustawodawcza będą dyskutować na wspólnym posiedzeniu. Podczas tego posiedzenia może ponownie paść wniosek o odrzucenie projektu. Taki wniosek o odrzucenie może złosić np. ktoś od Palikota lub z SLD Jeżeli zostanie pozytywnie przegłosowany, to Komisje rekomendują Sejmowi, by na plenarnym posiedzeniu odrzucić projekt. Sejm wtedy głosuje ponownie. Taki wariant jest wielce prawdobodobny i to ze skutkiem odrzucenia projektu.
Jeżeli nawet ten projekt zostanie, jakimś cudem uchwalony, to Senat zapewne złosi w ciągu 30 dni wniosek o odrzucenie projektu. Wtedy Sejm może odrzucić poprawki Senatu, jak i wniosek o odrzucenie ustawy, bezwzględną większością głosów (liczba głosów „za” jest większa niż suma „przeciw” i wstrzymujących się), w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jeżeli nie będzie takiej większości, ostateczny tekst ustawy będzie zawierał treść uwzględniającą poprawki Senatu. Natomiast w przypadku głosowania uchwały Senatu o odrzucenie ustawy, brak większości będzie oznaczał, że ustawa upadła i nie stanie się obowiązującym prawem.
Gdyby ustawa przeszła w Parlamencie, to zapewne Prezydent, który jest zwolennikiem obecnego kompromisu zgłosi weto. Jeżeli, większością 3/5 głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, Sejm odrzuci weto Prezydenta, to nie ma on innej możliwości, jak tylko podpisać ponownie uchwaloną ustawę i zarządzić jej ogłoszenie. Jeżeli takiej większości nie będzie, proces ustawodawczy kończy się i ustawa nie nabierze mocy prawnej.
W moim przekonaniu wobec takiej procedury legislacyjnej projekt SP nie ma najmniejszych szans, by stać się obowiązującym prawem.
Po dzisiejszym głosowaniu zapewne dwie lub trzy komisje, które swym zakresem dotykają przedmiotu sprawy np. komisja zdrowia, komisja polityki społecznej i komisja ustawodawcza będą dyskutować na wspólnym posiedzeniu. Podczas tego posiedzenia może ponownie paść wniosek o odrzucenie projektu. Taki wniosek o odrzucenie może złosić np. ktoś od Palikota lub z SLD Jeżeli zostanie pozytywnie przegłosowany, to Komisje rekomendują Sejmowi, by na plenarnym posiedzeniu odrzucić projekt. Sejm wtedy głosuje ponownie. Taki wariant jest wielce prawdobodobny i to ze skutkiem odrzucenia projektu.
Jeżeli nawet ten projekt zostanie, jakimś cudem uchwalony, to Senat zapewne złosi w ciągu 30 dni wniosek o odrzucenie projektu. Wtedy Sejm może odrzucić poprawki Senatu, jak i wniosek o odrzucenie ustawy, bezwzględną większością głosów (liczba głosów „za” jest większa niż suma „przeciw” i wstrzymujących się), w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Jeżeli nie będzie takiej większości, ostateczny tekst ustawy będzie zawierał treść uwzględniającą poprawki Senatu. Natomiast w przypadku głosowania uchwały Senatu o odrzucenie ustawy, brak większości będzie oznaczał, że ustawa upadła i nie stanie się obowiązującym prawem.
Gdyby ustawa przeszła w Parlamencie, to zapewne Prezydent, który jest zwolennikiem obecnego kompromisu zgłosi weto.
Jeżeli, większością 3/5 głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, Sejm odrzuci weto Prezydenta, to nie ma on innej możliwości, jak tylko podpisać ponownie uchwaloną ustawę i zarządzić jej ogłoszenie. Jeżeli takiej większości nie będzie, proces ustawodawczy kończy się i ustawa nie nabierze mocy prawnej.
W moim przekonaniu wobec takiej procedury legislacyjnej projekt SP nie ma najmniejszych szans, by stać się obowiązującym prawem.